Pomysł na Zlot 2010

[Marek_Bielsko]

Poza tym, jeden z potencjalnych organizatorów będzie miał chyba całkiem dogodną pod względem lokalizacji miejscówkę

[Szumak]

Będę protestował przeciw takim stwierdzeniom.

Popieram george'a.
Polska to mały kraj. Jeżeli komuś straszne jest te 10 godzin za kierownicą to na zlot się nie wybierze nawet jeśli odbędzie w jego województwie.

[czART]

Amen GEORGE. Liczy siem FUN ni?
Ja tam dojadę na 100% w proponowanym terminie - wystarczy mi już "zazdroszczenia" z poprzedniego roku. Wiadomo, że bliżej jest lepiej ale nie jest to najistotniejsze.

No i faktycznie Szumak dobrze gada... Ciekawe czy na wakacje do Zakopca jeżdżą tylko z Krakowa (max!!!) albo z Wadowic?

czART

[lam3r]

No i faktycznie Szumak dobrze gada... Ciekawe czy na wakacje do Zakopca jeżdżą tylko z Krakowa (max!!!) albo z Wadowic? :lol: :lol: :lol:
:

Jeżdżą Ci którzy podjęli taką decyzję - a o powodach nie ma co rozstrząsać. Zazwyczaj są merkantylne, a to delikatna sfera prywatności każdego człowieka.

[ArturOln]

jeżeli jest tak, jak piszecie, że mała odległość w cale nie przyciągnie większej ilości chętnych to z mojej strony mogę powiedzieć tyle: lubię jeździć i jak się z kasą wyrobię (skromny budżet licealisty ) to mogę i do Zakopca jechać

[Marek_Bielsko]

lubię jeździć ....

[Off Topic]

Dobrze, że marzenia są za darmo...

Arturze najpierw zdaj egzamin na prawo jazdy, a jak wiesz obecnie nie jest to takie łatwe...
potem jak już zdasz, naucz się jeździć (nie piszę, że nie umiesz, ale ja akurat dzisiaj zdobyłem trochę doświadczenia, bo 2/3 samochodu wylądowałem w dość solidnej zaspie (4x4 by nie pomogło) na parkingu nie na moim osiedlu i jakbym nie miał łopaty i innych zdoloności to bym nie wyjechał, potem 2 razy wyprowadzałem auto z poslizgu, a na koniec unikałem kolizji z pizzowozem, który zajechał mi nagle drogę...), a jak już się nauczysz, przekonaj rodziców, żeby dali Ci auto na 4 dni żebyś jechał na drugi koniec Polski, uzbieraj kilkaset złotych na paliwo + symboliczną stówke na zlot.

A, jeszcze jedno. Jeżeli do tej pory jeździsz legalnie, to z jazdą nie ma to nic wspólnego

[/Off Topic]

[czART]

GOOD SPIRIT!!! Jak mawiają w moich okolicach, ArturzeOln

I dla Ciebie dobra rada - zacznij już dziś przygotowania. Ja tak zrobiłem jakiś tydzień temu. i nie powiem ILE mam uzbierane;)
A Marek - sorki - nie masz racji, nie strofuj ArturaOln, raczej podnieś na DUCHU
Liczą się dobre intencje (którymi piekło jest wybrukowane).

czART

[jas]

- niestety spotyka nas potrzeba dogadania się z władzami lokalnymi, co nie zawsze jest proste (z tego co się zorientowałem, jak z kolegą próbowaliśmy podjąć się organizacji zlotu uczniów szkół ponadgimnazjalnych i wyścigów na ćwiartkę w Oln. NIEZBĘDNA była nam ochrona i karetka. Zdaje się, że ktoś wspominał o policji również i chyba straży pożarnej).

na to odpowiedział Lucass juz kilka postów wcześniej

Nasze zloty są organizowane jako spotkania towarzyskie, odpada więc podpadłość pod ustawę o imprezach masowych (ubezpieczenia i takie tam inne karetki właśnie) Wszelkie konkurencje na zlotach przeprowadzane były na zasadzie zabaw rekreacyjnych, o czym uczestnicy byli informowani (na piśmie) i mieli świadomość pełnej odpowiedzialności cywilnej za swoje czyny i ich skutki.

jas

[salfredo]

Zgadzam się z przedmówcą przejdzmy od słów do czynów

wydaje mi śię że to prawda zloty w tak małej grupi ludzi ,organizuje się z ich pełna odpowiedzialnością za swoje czyny. Angażowanie wszelakich służb to są dodatkowe koszta a bez sponsora jest ciężko.
Wtakich spotkaniach liczy się zapał ludzi którzy mają jakiś wspólne zamiłowania takie jak nasze kangury.....

Coprawda ja nigdy jeszcze nie brałem udziału w zlocie ale mysle ,że wtym roku uda mi się . Mam zamiar spotkać się z grupa na śląsku 03.02.2010 .

A udany zlot do dobra miejscówka ,grill, ""piwko"" i towarzystwo.

[Lucass]

Popieram. Jak ktoś będzie chciał przyjechać - i tak przyjedzie. Jak ktoś zaczyna od tego, żeby było blisko - zwykle i tak się nie zjawia.