Zaczynam się bać
Zwykle na początku marca temat dopiero zaczynał się rozwijać.
A tu w połowie lutego ludzie chcą kasę wpłacać
Co do programów zlotów, tutaj jest ramowy program z 2007
viewtopic.php?f=57&t=3414&start=120W rzeczywistości rozegraliśmy 3 konkurencje:
-Precyzyjną jazdę terenową UAZem
-Rzut beretem na odległość
-Strzelanie z wiatrówki
W pierwszy wieczór zorganizowaliśmy grilla - każdy wkład miał własny.
W drugi wieczór po zakończeniu wszystkich konkurencji była biesiada przygotowana przez gospodarza w ramach wpisowego.
Wyżywienie było na miejscu i kto chciał mógł korzystać albo żywić się we własnym zakresie.
Prócz tego atrakcją dla najmłodszych były zjazdy na linie, a dla ciut starszych most linowy nas stawem.
Na koniec każdy otrzymał pamiątkowy dyplom, były oczywiście drobne nagrody i dyplomy dla zwycięzców konkurencji. Skoczki dostały zlotowe naklejki.
Tu relacja
viewtopic.php?f=57&t=3735&start=11Tu jest program z roku 2008
viewtopic.php?f=57&t=4782&start=56A tu relacja z dość dokładnym opisem wszystkich konkurencji
viewtopic.php?f=57&t=5020&start=32Zlot był zorganizowany trochę na zasadzie rajdu (jeśli chodzi o organizację) tzn załogi gromadziły punkty i wyłaniało się zwycięzcę całego zlotu.
Tutaj program zlotu 2009
viewtopic.php?f=57&t=5902A tu relacja
viewtopic.php?f=57&t=6143&start=43O pierwszych dwóch zlotach nie wiem za wiele, bo nie byłem ale chyba miały charakter bardziej biesiadny niż sportowy
W czasie trzech, na których byłem pogoda była wyjątkowo wredna. NA III-cim najpierw upał nie do zniesienia, potem nawałnica taka, że jeden namiot połamany popłynął. NA IV-tym zimno i częściowo deszczowo, na V-tym tak samo. Jednym słowem pogoda nas chyba nie jest w stanie zaskoczyć

Zwyczajem, który wprowadziliśmy w 2007-mym była indywidualna rezerwacja miejsc do spania. Było to o tyle wygodne, że nie trzeba było się martwić o rezerwację miejsc, odwoływanie, bo ktoś zrezygnował i tym podobne problemy. I oczywiście każdy sam płacił za swój nocleg.
Z wyżywieniem podobnie, choć na pewno trzeba będzie zebrać wcześniej szacunkowe dane n/t ilości śniadań i obiadów i ewentualne przedpłaty. Ale to już zależy od gospodarza. Bo na kolacje to myślę, że będziemy grilować

]
Zastanawiam się czy jest sens organizować coś co nazywaliśmy poprzednio biesiadą. Tzn zastanawiam się czy nie lepiej zrobić ją we własnym zakresie sposobem "co kto ma".
A kasę bardziej ukierunkować na inne atrakcje. Do przemyślenia.
