Łódź - na drodze!

[kucanty]

... już jestem otwarty na "te inne kwestie"

[mumin]

Przyjeżdzajcie to coś pomyślimy.....



A tera ja... czyli mąż muminki ))
Kucanty Ty uważaj bo nie wiesz do czego ta muminka jest zdolna oszołom jeden ))

[kucanty]

a ja nawet nie chcę wiedzieć, że Ty sobie ten kłopot na glowę to cierp
a zajadę Madziu zajadę ... w towarzystwie!

[mumin]

Oj Wojtku teraz to już podpadłeś
Ale zapraszam na sobotę oczywiście tylko i wyłącznie z towarzystwem

[kucanty]

a sobota... w tą to tyram że hej! ale zaproszenie bardzo, bardzo przyjęte i atrakcyjne z samego założenia, w końcu tyle się nasłuchałem.... Pojawię się to jedyny pewnik! ...a że chęci są to i łatwiej o realizację

[mumin]

Uwaga w sobotę znowu wyrośnięty kangórek zaatakuję Łódź

[kucanty]

przyjąłem do wiadomości, o której ?

[mumin]

Ale jutro jednak chyba nie będę miał czasu bo plan napięty jak jaja barana jednych przywożę drugich odbieram:)

[kucanty]

...i faktycznie coś Ci się napięło, bo znaku życia... znaczy czarny scenariusz

[mumin]

Nie. Przepraszam byłem ale wysadziłem ludzi na lotnisku i miałem godzinę na odbiór następnych z izraela. Ale jak się okazało z powodu mgły samolot miał lądować w krakowie więc cóż miałem robić. Pojechałem czem prędzej do kraka gdzie byłem nie całe 3 godz. później.
Następnym razem Kucanty