No i po długiej nieobecności ląduję w Bielsku. Qurcze, stolica kangurów. Jestem zaskoczony - nawet jak przejadę 15 km w ciągu dnia to widzę minimum 6 skoczków. Tylko żaden klubowy.
Ponieważ jestem osamotniony w BB szukam innych klubowiczów.
Nawet żuwikowego nie widziałem.
No nie, po prawdzie widziałem jedną klubową żółtą jak moja, samiczkę jak moja, z naklejka, ale chyba nie pampę.
Czy są tu spociki??
Pozdrowienia dla bielskich i bialskich ujeżdżaczy skoczków