Witam.
W piątek późnym popołudniem dostałem telefon od Kucantego że jedzie z Kasią do domku przez Katowice.
Miło mi się zrobiło, że chłopina o muminku pomyślał. Po małych uzgodnieniach z współpracownikiem postanowiłem jednak zrezygnować z pracy w tym dniu na konto małego spotkania w miłym towarzystwie. Było miło więc w sobotę rano Wojtuś i Kasia pojechali w dalszą drogę.
Dziękuję Klanowi Kucantych za odwiedziny.
Pozdrawiam.