www.klubkangoo.pl

Dziś stała się rzecz niebywała:P
Pojechałem sobie do pracy wszystko ok
Wracam odpalam bolida i cos słysz ze mi katalizator huczy , przemieszcze sie i wibruje.Myłse urwał sie diad jeden .Myłśe nic to kiedys sie go wydłubie.Jakiez było mo je dziwienie kiedy to w połowie drogi auto przestało przyszpieszac i reagowac na pedał gazu .60 max to to szło i co sie okazało.Resztki katalizatora podziałały jak przysłowiowy banan w rurce., zatykajac wydech .
Po pozbycie sie wnetrznosci katalizatora problem ustał.Wiec radze nie zwlekac z ta czynnoscia bo jazda prawym pasem bez mozliwosci sprawnego wyprzedzania nie jest niczym przyjemnym
Pozdrawiam
PS Czy w przewodach ktore idą od turbiny ma prawo znierac sie na sciankach oleista ciecz ?

Prawie cały układ dolotowy do turbiny jest pokryty olejem który zbiera się od odmy
A poza tym to nic strasznego wkońcu turbina smarowana jest olejem

Bogu niech będą dzięki , już myślałem ze z turbiną coś nie tak
A za nowy katalizator w serwisie krzykneli mi 3400 a u pania Ryśka z montażem 500

Nowy katalizator 270.Czyżby Rysiu zbierał na imprezę

branio napisał(a):Nowy katalizator 270.Czyżby Rysiu zbierał na imprezę

Rysiu to zbiera pewnie na wakację bo to sezon urlopowy się zaczyna

Ale faktycznie z tymi katami to tak juz jest ... jak ma się dobry to luz ... ale niech się tylko uszkodzi

Kuba

Ten katalizator za 270zł to oryginalny, czy taki "uniwersalny"? Jesli ten drugi czy jest to cos warte, bo słyszałem niepochlebne opinie nt. takich "uniwersalnych"?

branio napisał(a):Nowy katalizator 270.Czyżby Rysiu zbierał na imprezę

gdzie za tyle można kupić?! ja chyba w innym gwiazdozbiorze żyję ............

Może być ceramiczny lub metalowy,uniwersalny.

remek70 napisał(a):gdzie za tyle można kupić?!

Po zwiedzaniu Krakowa zapraszam do mnie

branio napisał(a):Może być ceramiczny lub metalowy,uniwersalny.

remek70 napisał(a):gdzie za tyle można kupić?!

Po zwiedzaniu Krakowa zapraszam do mnie

he,he... nie kuś,nie kuś,bo w grodzie Kraka dawno nie byłem i chętnie bym zawitał

Przed tygodniem byłem na przeglądzie i bałem się, że odeślą mnie z powodu braku katalizatora.
Nie zauważyli chyba. Przy pomiarze spalin diagnosta powiedział, że "wysko ale jeszcze się mieści".

I co o tym myśleć?
Potrzebny ten katalalizator czy nie?