No nic już po wymianie, ale niestety czas naglił i drążki kupione w sklepie za 360 zł- sztuka. Oryginał kosztowałby mnie 500zł.
Robocizna 400stówki i razem z dostarczeniem drążków i robocizną wyszło 1140zł.
To są te moje stare drążki:
Zastanawia mnie to, dlaczego mówi się lewy i prawy jak dwa są jednakowe choć niby piszą inną numerację. Nie wiem jak to jest ale sam mechanik mówił, że oba były jednakowe. Patrzałem pod spód jak to wygląda i zauważyłem, że po jednej stronie tą gumę amortyzującą jakoś włożyli odwrotnie. Ja to jestem perfekcjonistą i wszystkie takie niedociągnięcia mnie wkurzają.
Nie wiem też czy dobrze mi ustawili ten samochód, bo zdaje mi się, ze poprzednio był na tej samej wysokości jak przednie koła. Obecnie chyba są ciut niżej, jednak po zmierzeniu progu samochody z przodu i z tyłu z powierzchnią, okazuje się ,że jest o 3,5 cm jest tył wyżej. Mechanik twierdził, że jeden przeskok zęba, to byłoby wówczas za wysoko. Może się już nie chciało ponownie im tego ustawiać , a może faktycznie jest teraz lepiej niż poprzednio.
Fotka po tym nowym ustawieniu: