www.klubkangoo.pl

Na ostatniej eskapadzie wladowalem sie na remontowana autostrade pod Miluza i Zwierz do POlandii wrocil prawie jak dalmatynczyk. Chcialem kupic SONAX do usuwania smoly, ale oczywiscie nigdzie tego nie moge dostac, wiec zaopatrzylem sie w maslo (takie ponoc prawdziwe - oselkowe 83% tluszczu) za cale 5PLN...

...i pieknie wszystko zeszlo... tylko teraz cuchnie maslem, chcialem umyc, ale dzis "piekna sierpniowa" pogoda wiec...

Polecam - maselko super sprawa - tylko nie jesc,

Pozdrawiam
Tomasz

Ja polecam rozcieńczalnik do wyrobów bitumicznych lub jeśli nie ma to benzynę ekstrakcyjną. Już nie raz myłem i wszystko ok, ładnie schodzi. Butelka za niecałe 10 zł starcza na kilka aut

Zalety:
nie śmierdzi masłem
szybko paruje, więc właściwie nie trzeba niczym zmywać

Wady:
Śmierdzi benzyną, zwłaszcza ręce jeśli się nie ma porządnych rękawiczek.

Ja polecam jednak ten SONAX do usuwania smoly, taki czarny "szprej". 15,99PLN na autokosmetyki.pl

http://www.autokosmetyki.pl/sonax_do_usuwania_smoly,p724.html?manufacturers_id=41

Zadnych sladow, "niczym" nie smierdzi, tylko czasami trudno go dostac.

Pozdrawiam
Tomasz

Przetestuję

Od masła lepsza jest margaryna. Nie śmierdzi masłem, a działanie takie samo

Testowane osobiście, przyklejone muchy do lusterek schodzą w mig.

Marek_Bielsko napisał(a):Od masła lepsza jest margaryna. Nie śmierdzi masłem, a działanie takie samo

Testowane osobiście, przyklejone muchy do lusterek schodzą w mig.

Muchy tak, ale smola tez??? bo margaryna nie jest za chuda???

Pozdrawiam
Tomasz

Benzyna szkodzi lakierowi.
Zmyć można ropą.

OSobiscie czy to smole czy robaki a nawet felgi jade birolem (taki rozpuszczalnik)

Świetnie spisuje się również NAFTA KOSMETYCZNA - przynajmniej nieszkodliwa dla lakieru , a i zapach całkiem snośny .

Masło jest super na smołę.
W tym roku nasz śliczny West utaplał się w smole. Śiersć można ostrzyc ale ze skóry masłaem wszystko ślicznie zeszło i psisko się nie narcierpiało.
Masełko śmiało polecam na smołe.