Dotyczy silników benzynowych (mój 1.2 16V).
Od wielu miesięcy miałem nierozwiązywalny problem "terkotania" zaworu na pochłaniaczu oparów benzyny.
Elektrozawór włączał się (zaczynał "terkotać" otwierając się i zamykając z częstotliwością około 10 zmian na sekundę) w momencie uruchomienia silnika i wyłączał się około 1 minuty po zgaszeniu silnika.
Konsultacje z mechanikami w wielu warsztatach nie przyniosły rozwiązania problemu ani wiedzy o jego przyczynach.
Notabene, wystąpienie tego problemu zbiegło się czasowo, z dokładnością około 2 tygodni, z awarią "obwodu grzania pierwszej sondy lambda" - czyli tej przed katalizatorem spalin.
W opinii mechaników awaria tego obwodu nie jest problemem i pozwala w sposób niezakłócony eksploatować samochód.
W dniu wczorajszym wymieniłem uszkodzoną sondę lambda i wykasowałem błąd (sondy) z komputera. Dopiero dziś rano zauważyłem, że silnik pracuje znacznie ciszej niż poziom hałasu, do którego byłem przyzwyczajony. Okazuje się, że problem elektrozaworu został rozwiązany.
I oby żyli długo i szczęśliwie