Strona 1 z 1

Gaz - moje uwagi.

PostNapisane: piątek, 21 października 2011, 16:49
przez Podmiejski
Ponieważ dużo jeżdżę - pierwsza rzecz po zakupie - jazda NA GAZ.
To że silnik wymaga tzw sekwencji czyli wtryskiwania gazu w fazie lotnej podobnie jak to robią wtryskiwacze benzynowe - nie musze mówić.
Miałem możliwość porównać wpływ rodzaju wtrysków gazowych na prace silnika i jego osiągi.
Zaczęło sie od wersji ECONOMY - dobry sterownik hermetyczny (sugeruję nie oszczędzac na tym) dedykowany mojemu silnikowi (1.2 8V) - Stag 4 PLUS.
Do tego w pierwszym montażu dostałem wtryskiwacze OMVL DREAM FAST - nowoczesne rozwiązanie za ...rozsądną cenę.
Efekt?
Pierwsze uruchomienie zaskoczyło nawet montera: wtryski pracowały z głośnością szybkiej maszynistki!!!! NAPRAWDĘ.
Słychac było je we wnętrzu na postoju!
Walory użytkowe? Hmmmmm...
Od razu powiem tak: system Stag wspomaga soft który potrafi wykryć wszelkie błędzy montażowe; braki zapłonowe czy układu dolotowego.
Więc jak "coś nie tak" - wiadomo dlaczego.
Tu - system nie czepiał się niczego.
Wczytał mapę pracy silnika na benzynie (kulturalnie i prawidłowo pracującego silnika!!!); dokonał adaptacji systemu gazu i - no bez sensacji.
Jeżdżę na gazie od dawna więc cudów nie oczekuję.
Ale....dziura w którą wpadało auto przy każdej zmianie biegu; mułowatość; brak elastyczności w zakresie niższych obrotów - elegancko pracował na wolnych; nie hałasował tylko że był jakby wykastrowany - w stosunku do benzyny.
Poszła więc: wymiana dobrych świec na lepsze; wymiana dobrych kabli WN na gorsze - ale nowe; wreszcie - regulacja zworów
Bez efektów.
Więc - burza mózgów z gazownikiem.
Fajny facet - wie co robi wie jak co działa i wie dlaczego.
Z przyjemnościa patrzyłem jak stara się adaptować skopiowaną mapę wtrysku benzynowego dla potrzeb gazu.
W końcu zadaje pytanie: a jakby Pan robił dla siebie?....
... to dałbym DOBRE WTRYSKI - padła odpowiedź.
Dobre to były HANA H2000.
Po krótkich negocjacjach staneło że: odkupi "stare" wtryski; załatwi nowe które ja zamontuję i weżmie 3 stówy za to.
Hmmmm - zaryzkowałem.
Dodatkowo - ponieważ LISTWA czyli coś czego trzymają się wtryskiwacze - jest dość sztywnym elementem i tudnym w montażu - zdecydował że zamiast LISTWY damy DRABINKĘ.
Ok - sprawiał wrażenie faceta co wie co mówi :-)
Stawiłem się na montaż.
Pierwsze wrażenie: wtryski HANA samą budową wzbudzają zaufanie.Nie tylko to że są produkowane w odmianach dostosowanych do mocy - ale sama masywna metalowa obudowa i metalowe króćce - no to wyglądało super!
Montaż z drabinką był nieco bardziej skomplikowany (chętnym wytłumacze dokładnie różnicę listwa-drabinka) - ale pozwolił jeszcze bliżej dosunąć wtryski do kolektora - a to tez bardzo ważne!
Za to efekty!!!!
Wtryski do gazu pracują ciszej niż benzynowe!
TO INNE AUTO. Na bank.
Na 5 rozpędza się - powoli bo powoli ale ROZPĘDZA - od 50 km/h.
Żadnych najmniejszych nawet dziur przy zmianach/redukcjach biegów.
Znacznie wieksza elastyczność - co np jest bardzo wyczuwalne przy ruszaniu bo czuć od razu od jakich obrotów auto sie podnosi do jazdy - a wtedy po prostu przepadało!
Pieknie i szybko reaguje na pedał gazu - wystarczy pieścić nieobutą stopą by czuć jak odreagowuje silnik!
No daje słowo - inne auto!
Panie i Panowie!
Nie jestem dystrybutorem wtrysków HANA.
Teraz wiem że jakby mi sie trafiły japońskie wtryski KEIHIN na których wzorowane są HANY - to bym kupił - taką mam świadomośc jak ważnym elementem są te a nie inne elementy instalacji gazowej
A tak od strony profesjonalnej: można sobie popatrzeć na czasy otwarcia wtrysków.
Benzyna chodzi coś ok 3 - 3.8 ms (milisekund)
Gaz powinien chodzic z krótszymi czasmi otwarcia wtrysku - to silniki małej mocy więc muszą wtryski ograniczac ilość bardziej kalorycznego gazu! - OMVL dały sie ściagnąć z trudem do poziomu 2.6 - 2.7 ms
HANY - poszły na poziomie 2.2 ms !!!
Ja wiem że to brzmi obco ale ten kto wie co to znaczy optymalizacja mieszanki która sie da zrealizować - albo nie da..
Podsumowując:
Masz zastrzerzenia do gazu?
Kup DOBRE wtryski - dają się dosunąc blisko i dają się zestroić.
Potem - zostaje tylko frajda z jazdy.
Ps - te pierwsze deklarują powtarzalnośc do 80 tkm - te drugie - do 200...

Re: Gaz - moje uwagi.

PostNapisane: piątek, 21 października 2011, 17:11
przez czarek0402
Kolega powinien zostać akwizytorem,komiwojażerem,domokrążcą czy przedstawicielem od wtrysków LPG(Nie potrzebne skreślić :lol: )Nawet właściciele ropniaków mówiliby: Panie,montuj Pan,kupuję! :roll:

Re: Gaz - moje uwagi.

PostNapisane: piątek, 21 października 2011, 19:36
przez Podmiejski
Dzieki za uznanie :-)
Żałuję że nie mogę zaproponować: chcesz sie przejechać jedną i drugą wersją?....
Po prostu taka mnie teraz radocha rozpiera ze musiałem o tym - gdzieś.
MUSIAŁEM :-)