Zawiozłem autko do innego mechanika, wymieniłmi cewki i świece (chociaż zrobiłem na nich dopiero 5tys. km), odebralem samochód wczoraj przy plusowej temperaturze i żonka dojechała jakoś pod dom, ale powiedziala mi ze auto zachowuje sie bez zmian, szarpie, przerywa i skacze na obrotach - czyli bez zmian. Dzisiaj rano sprawdzam sam przy temp -2 stopnie celsjusza i dupa, auto zachowuje sie tak samo jak wcześniej.Mechanik mi mówi - "nie kupuj pan farnacuza wiecej" - nasunął mi sie wniosek ze nie ma pojecia o co chodzi, a przecież nie jest to silnik wynalazek, tylko 1.2 16v z salonu polskiego, moim zdaniem prosty jak konstrukcja cepa a dotego jezdzi pelno kangoo i clio z tymi silnikami (tak mi sie wydaje).
- check engine sie nie swieci na stale ale przy szarpaniu ponizej 1tys obrotów kontrolka zaczyna migac - czyli wypadanie zaplonu jak nic..moze luzy na zaworach do regulacji - ostatnio regulowane jakies 6-7 tys km temu..
wersja KC1D, KC1DBF - 1.2l 16v z LPG od 2008roku, rok produkcji 2004
..jak uwielbiam te auto tak chyba sie go pozbede w krótkim czasie bo widze ze nie ma nikt pojecia...a wymiana na slepo podzespołow za 2tys zł nie wchodzi w gre u mnie finansowo, do tego mechanicy maja nawet problem z wykreceniem świec - bo jakis specjalny, cienki i dlugi klucz potrzeba..
.. a moze ktos zna jakiego speca w Tarnowie lub okolicach który zna sie na renówkach a zwłaszcza na kangurkach i mi cos podpowie..???
pozdrawiam
Mariusz