Witam!
Pewnie to już było ale chciałbym odświeżyć i przedstawić mój problem.
Dzisiaj podczas jazdy zauważyłem,że nie działają kierunkowskazy !Oczywiście postój,sprawdzenie bezpiecznika/był OK/.
Zacząłem włączać wszystko po kolei,żeby zobaczyć co jeszcze.Znalazłem też zanik świateł awaryjnych.Czyżby to deszczowa aura i wilgoć panująca dzisiaj? W panice i niepokoju odkryłem,że przy wciśniętym i przytrzymanym włączniku świateł awaryjnych kierunkowskazy chodzą.Na szybko zablokowałem włącznik zapałką i tak jeżdżę dzisiaj.Nie wiem,czy grozi to jakimś zwarciem,czy można to naprawiać,czy już zamawiać nowy /włącznik nie samochód/ ? Jak go wyjąć ? Najpierw radio potem włącznik czy zupełnie inaczej?