No dobra, napiszę
Borykałem się z problemem dłuższy czas. Nie miała z tym związku pogoda czy inne warunki. Po prostu jak kontrolka chciała to zaświeciła, a jak chciała to zgasła. ABS działał normalnie, pompa nie włączała się przy zapłonie ani nie działy się inne cuda, no tylko kontrolka denerwowała

Czyściłem czujniki, wtyk pompy, masy i nic. Pod lewym trójkątem sanek jest kostka tylnych czujników - tam tkwił problem. Wyczyściłem porządnie i jak ręką odjął

Już dwa tygodnie jeżdżę i kontrolka pracuje jak powinna

Ale nachodzi kolejne pytanie... Czemu ABS działał?
Wypowie się ktoś w kwestii kiedy jest uszkodzona przednia koronka, jak się wtedy zachowuje ABS?