Dziwne zachowanie kangura na drodze

[endriulodz]

Witam , pojawił się problem z prowadzeniem auta , podczas dodawania gazu jak by go trochę ściągnęło w prawą stronę ale to jest takie bardzo jakby lekkie szarpnięcie i potem jedzie prosto , po odpuszczeniu gazu jest tak samo tylko że w lewą stronę, może ktoś spotkał się z takim zjawiskiem ? myślę że są jakieś luzy ale gdzie nie wiem był na przeglądzie i nic nie wyszło ?, proszę o jakieś sugestię i podpowiedzi, pozdrawiam.

[Lucass]

Byś może silentbloki któregoś wahacza. Bo luz na końcówkach drążków kierowniczych łatwo zauważyć na macanego.

[endriulodz]

Dzięki za podpowiedz ,jeden wahacz był wymieniony w całości a drugi nie, ponieważ mechanik wymienił w tym drugim tylko sworzeń i powiedział że tuleje nie mają luzu , ale to było ok. 5000 km temu ,widocznie już mają , jednak najlepiej wymieniać jest kompletami, pozdrawiam.

[Podmiejski]

Łożysko kolumny MacPhersona.
Jak dostaje luzu tak jest.
Potem wyrabiają się gumy potem zaczyna leciec na dole.
Ale podstawa to górne mocowanie kolumny amortyzatora.
No i tego na przeglądach nie wykrywają bo szarpią ioglądają od dołu

[endriulodz]

Witam ponownie jeszcze do tego doszło przy ruszaniu takie stukanie jak by coś miało się za chwilę urwać , przy hamowaniu też tak jest to znaczy jak bym ruszał do przodu i za chwilę do tyłu czyli przód -tył słychać trzaski ?

[Lucass]

Może być, jak pisze Podmiejski. Może być też coś innego. Najprościej byłoby po prostu podjechać na szarpak. Jeżeli trzeszczy, to musi wyjść, a diagnoza przez neta choć nie niemożliwa, to jednak jest mniej pewna

[Podmiejski]

Tak jak powiedział Lukas: na szarpaki.
Teraz juz nie musisz szukać tylko sprawdzić te miejsca które ci podaliśmy.
No to strzelanie to już tylko potwierdza moją toerię.
Naprawa jest prosta tylko rozkręcając amortyzator pamiętaj że spręzyna jest n a p i ę t a i w najlepszym wypadku sie przestraszysz.
Łozysko - nie oszczędzaj kup dobrej klasy.

[endriulodz]

Wielkie dzięki w poniedziałek pojadę i napiszę co wyszło, pozdrawiam.

[Lucass]

spręzyna jest n a p i ę t a i w najlepszym wypadku sie przestraszysz.

No, ja bym do tego bez ściskaczy do sprężyn nie podchodził. Bo rozkręcić to jedno, ale jak potem skręcić?

[endriulodz]

właśnie trochę strach to ruszać , słyszałem już o wypadkach i to poważnych , ja mam ściągacze sprężyn tak że nie ma strachu i robiłem to już w nie jednym samochodzie , powinno pójść gładko ale najpierw pojadę na szarpaki i zobaczę co powie diagnosta ?