Witam serdecznie, już w miesiąc po "nowym" nabytku pojawiły się problemy z Torbaczem:
1. Po zamknięciu i uzbrojeniu alarmu (kluczyk z guzikiem i czerwoną diodą, alarm fabryczny) ni stąd ni z owąd nie mam możliwości jego ponownego otwarcia z kluczyka. Nawet zmiana baterii w kluczyku nic nie pomogło. Po odłączeniu zasilania i ponownym jego załączeniu alarm się uzbraja, lecz jego rozbrojenie jest niemożliwe. Aby jechać musiałem odpiąć syrenę, ale i tak w czasie jazdy co chwilę włączają się awaryjne... Sprawdziłem bezpieczniki, ale nie znalazłem nic przepalonego. Czy ktoś z forumowiczów posłużyłby pomocną radą, gdyż nie mam pojęcia co zrobić, a ręczne otwieranie i zamykanie wszystkich drzwi staje się bardzo uciążliwe...
2. Co jakiś czas przy otwieraniu z pilota w kluczyku nie podnosi się "dzyndzol" w drzwiach pasażera. Czy wystarczy rozebrać boczek i zabrać się za smarowanie, czy trzeba wymienić siłownik?
3. boczne drzwi przesuwne po stronie pasażera nie dają się otworzyć od zewnątrz. Od wewnątrz nie ma z tym żadnego problemu. Czy przyczyną może być np. zerwane cięgno, czy może ułamany jakiś element w klamce. Pytam, ponieważ nie mam pojęcia jak zbudowany jest w nim mechanizm.
4. Mam jeszcze problem z zapalającą się kontrolką poduszki, oraz pompką spryskiwaczy, ale na swoje pytania znalazłem już odpowiedź na forum i jak tylko się ociepli zabieram się za dłubanie.
Pozdrawiam, i z góry dzięki z pomoc.