przez PanKot poniedziałek, 8 maja 2006, 16:52
W ubiegłym roku pracowałem uczciwie przy odwadnianiu kangoorka. Wszysytko co się dało oczyścilem zamalowałem farbami antykorozyjnymi, zakleiłem sylikonem otwory podejrzane o puszczanie wody. Do późnej jesieni kontrolowałem stan podłogi - było sucho. Wczoraj byłem na działce i postaniowiłem dobrać się pod wykładzinę. Nowe gąbki, które uzupełniłem w poprzednim roku, były nasiąkniete wodą. Nie możliwe aby tyle wody nazbierało się wskutek skraplania. Nie była to również woda naniesiona zimą gdyż zafundowałem sobie gumowe dywaniki z wysokim rantem i całą zimę dbałem aby nie zbierało się w nich zbyt dużo wody i śniegu.
Gdzieś cieknie z góry - takie jest moje podejrzenie.
Może z uszczelek pod szybami?
1,2;RN;60KM; żółty'98; tył-drzwi, CB-Alan-101, alu15", wersja sportowa (trampki w bagażniku).
MB 123 230CE 1984r.