właśnie pierwsze co mi przyszło do głowy, gdy zobaczyłem wodę w torbaczu, to Odpływy w podszybiu,ale po otwarciu tej masy plastiku ujrzałem cud

mianowicie czyściutko było... a'propos podszybia, nie wiem,czy wam sie to kiedykolwiek zdarzyło, w co wątpie, ale pewnego pieknego razu zagniezdziła mi sie tam myszka:D smierdziało niesamowicie.. mowie, pewnie klima, ale po otwarciu maski w naroznikach ujrzalem chleb:D i jakies dziwne rzeczy, nitki, resztki ziarnek.. no i wiadomo co ..

chyba z 3 miesiace tepiłem ten zapach..;/ nikomu tego nie zycze..