przez Haku wtorek, 8 grudnia 2009, 12:14
Wracajac do zeszlorocznego tematu kiedy to mialem przyjemnosc byc ciagniety z wysokich gór do domu....
Po tych przygodach i przejeżdzeniu cały "ciepły" sezon z zapalona kontrolka świec żarowych postanowilem przed mrozami coś z tym zrobić.
Skoczek pojechal ze "znajomym" do jego "znajomego" i okazało sie ze świece spalone. Wymienił cały komplet na nowe, komp wyrzucił błąd potencjometru pedału gazu. Po przeszukaniu forum, doszedłem do wniosku że warto by wyeliminować zieloną kostke, co też zostało uczynione, ale po tygodniu kontroka znów sie zaświeciła.
Znachor od świec pokazał jakaś kostke koło silnika, ktorą mam rozłaczyc w razie zapalenia sie kontrolki "tak na wszelki wypadek", niby żeby nie spaliły sie świece, co też robiłem po każdym zapaleniu.
W końcu dostałem namiar do speca od renówek, pojechałem, podłączył kompa i stwierdził "trzeci wtrysk jest na wykończeniu", ale może uda sie uratować. Po usłyszeniu histori sprzed roku kazał wlać preparat STP to czyszczenia wtryskow na pół baku i wyjeździć.
A na to że wtedy w górach nie chciał zapalić stwierdził "zamrazł katalizator".
Teraz czekam na mrozy żeby sprawdzić jaka niespodzianka czeka mnie tej zimy.
1,5 dCi, Alize, Gwiezdny pył, '03, CB-Radio Telefony GSM - Serwis < - - > Code Radio < - - > Navi