Ale tu chyba to nie to. Tu problem polega na tym, że przede wszystkim rozrusznik nie "ciągnie". Jeżeli aku jest naładowany i wszystkie połączenia elektryczne przewodzą, to jedyną przyczyną przygasania kontrolek wydaje się spadek napięcia w instalacji na skutek dużego obciążenia rozrusznika. To by znaczyło, że duży prąd idzie na uzwojenie silnika rozrusznika, ale ten mimo to nie chce się kręcić. Dlatego moim zdaniem wina leży po jego stronie.
Testowo możesz spróbować zakręcić i po chwili sprawdzić "ręcznie" czy rozrusznik po takich próbach się nie grzeje za bardzo. Wiem, że przy mrozach ten test może być mało miarodajny, ale wydaje mi się, że to musi być rozrusznik. Tak jak wcześniej pisał
zuczek, być może tulejki łożysk są wybite. Można też na wszelki wypadek sprawdzić i przeczyścić styki bendixu, te które odpowiadają za podanie prądu na silnik rozrusznika. Bo rozumiem, że skoro wymieniłeś szczotki, to wyczyściłeś również komutator.
