www.klubkangoo.pl

Witam

Kangoo 1.5 dci rok 2008. Nagle sobie nie chce odpalić, dotąd pracuje dość bezawaryjnie. Dziś też sporo pojeździł, aż tu nagle...
Nagrałem efekt próby odpalenia. Być może jest wśród Was ktoś, kto na tzw "słuch" zdiagnozuje problem.
Posłuchajcie,
http://sebastan.wrzuta.pl/audio/7olWVcC ... _odpalanie

Dodam, że dłuższe kręcenie nic nie zmienia, używanie pedału gazu też nie. Próbowałem z 50 razy.

I tak na marginesie, czy takie auto można odpalić zaciągąjac je?

Zapowietrzony

Pomyślałem o tym.
Fakt jest taki, że dziś jeździłem z bardzo niskim stanem paliwa, zanim zatankowałem do pełna.
Kiedy swego czasu skończyło mi się paliwo, to wystarczyło zalać filtr paliwa i wszystko było w porządku.
Więc dziś też go zalałem, ale efekt jest jaki jest.
Gdzie jeszcze zajrzeć w sprawie ewentualnego zapowietrzenia?
Filtr jest pełen.

Pompuj gruszką podczas odpalania

Pompowałem gruszką podczas odpalania, efekt jest taki że póki trzymany jest zapłon to silnik tak, jakby chciał odpalić, ale niestety nie odpala. To takie równomierne "kaszlnięcia"
Pompowanie powoduje widoczny przepływ paliwa przez filtr i przewody i - nie wiem czy to normalne - są bąbelki powietrza.

Coś jeszcze mogę sprawdzić samodzielnie, czy szukać transportu do warsztatu? O co tu może chodzić?

Jak bąble idą to gdzieś musi być dziura w transicie firmowym szły i też dość kulał, wymiana przewodów paliwowych pomiędzy bakiem a filtrem i podstawy filtra mu pomogła.

Bąble na powrocie są dopuszczalne, ale na przewodzie doprowadzającym paliwo do pompy - nie.

U człowieka powietrze w tętnicach to śmierć

Jako, że lubię kończyć wątki, choćby po to by potomni mieli szansę się czegoś dowiedzieć, to opiszę co i jak:

Z bąblami jest w porządku raczej, obejrzał go mechanik, odpowietrzał wtryski i robił tysiąc różnych rzeczy pod kątem ewentualnego zapowietrzenia. Nic to nie dało. Odpalał też na tzw "plaka", też nic. Stwierdził, że jego zdaniem ciśnienie wypływającej ropy z poluzowanych wtrysków jest za małe, ale nie było warunków do dalszych zabaw.
Póki co stoi, jutro odjedzie do warsztatu.
Wczoraj też zaobserwowałem coś, co początkowo zlekceważyłem, czyli nagły, chwilowy spadek mocy podczas jazdy.
Ktoś mi podsunął pomysł rozrządu. Pewnie będzie to sprawdzone. Trochę miałbym pecha, bo rozrząd jest do robienia na 160 tys, a ja mam 148 i już lada chwila miałem to robić.
Zamelduję jutro, co dalej, ale za wszelkie sugestie będę wdzięczny.

a czujnik wstrząsowy sprawdzałeś?

sebastan napisał(a): nagły, chwilowy spadek mocy podczas jazdy.
Ktoś mi podsunął pomysł rozrządu.

Zdecydowanie nie rozrząd. Raczej EGR. Ale on by nie dawał objawów w postaci niemożności odpalenia. Skoro nic nie piszesz, to pewnie kontrolki żadnej nie zauważyłeś.

Co do ciśnienia na wtryskach trzeba by test przelewowy zrobić.