Witam
Pytanko do Was bo ja już nie daje rady... Z mojego kangura ( 2001 1.4 benzyna+gaz) wyrzuca dużo wody z układu chłodzenia zaraz po tym jak się nagrzeje do normalnej temperatury. Silniczek niestety raz zdarzyło mi się w zimie przegrzać, termostat się chyba nie otworzył. Jeździłem po fakcie długo (zima była) czasami mi w tajemniczych okolicznościach znikał płyn nie wiedziałem gdzie, teraz mam wielki problem bo jest cieplej i szybko osiąga normalną temperaturę i wyrzuca mi płyn. Głowica jest planowana i sprawdzona, uszczelka pod głowica nowa, blok silnika jest prosty (na tyle na ile udało mi się sprawdzić ale nie wykryłem nierówności) Wszystkie przewody się grzeją, razem z chłodnicą i nagrzewnicą także nie jest zapowietrzony. Czyżby blok silnika był szczelony?? Wody w oleju nie ma i nie kopci na biało, takie same objawy na benzynie jak i na gazie. Czujnik temperatury wporządku, pompa wody sprawna. Nie osiąga nawet takiej temperatury żeby musiał się wentylator właczyć (który jest sprawny), a już wody nie ma... co z tym fantem zrobić?? Jeszcze jakieś pomysły?