1.9 D - problemy z rozruchem + stuki w zawieszeniu

Cześć!
Parę dni temu pojawił się problem z rozruchem i lampką kontrolną "usterki elektronicznej". Ta gaśnie, ale dopiero po paru minutach pracy silnika; zazwyczaj szybciej przy rozgrzanym silniku. Kontrolka świec żarowych gaśnie, czyli świece podgrzane? Wystudzony silnik w miarę dobrze (no może na 2 razy) zapala przy całkowicie wciśniętym pedale gazu. Przy niewciśniętym - zapala i gaśnie. Co to może być?
I sprawa druga: stuki. Wiem wprawdzie, że czeka mnie regeneracja tylnej belki + wymiana amorków; ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że stuki (które zanikają jesienią i zimą a pojawiają się wiosną i latem) dochodzą z przodu. Słychać je praktycznie na każdej dziurze i co ciekawe - wyłażą dopiero po przejechaniu kilkunastu / kilkudziesięciu kilometrów. Stacja diagnostyczna z przodu przykryła 'jedynie" prawą kolumnę McPersona (tłumienie: lewa 63% prawa 58% i spocona) ale ja się zastanawiam, czy mogli niewykryć drążka stabilizatora (mam "jazdy" na jego punkcie po wcześniej posiadanej Nubirze, gdzie sypały się bez ustanku)...
Pozdrawiam
Krzysiek
Parę dni temu pojawił się problem z rozruchem i lampką kontrolną "usterki elektronicznej". Ta gaśnie, ale dopiero po paru minutach pracy silnika; zazwyczaj szybciej przy rozgrzanym silniku. Kontrolka świec żarowych gaśnie, czyli świece podgrzane? Wystudzony silnik w miarę dobrze (no może na 2 razy) zapala przy całkowicie wciśniętym pedale gazu. Przy niewciśniętym - zapala i gaśnie. Co to może być?
I sprawa druga: stuki. Wiem wprawdzie, że czeka mnie regeneracja tylnej belki + wymiana amorków; ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że stuki (które zanikają jesienią i zimą a pojawiają się wiosną i latem) dochodzą z przodu. Słychać je praktycznie na każdej dziurze i co ciekawe - wyłażą dopiero po przejechaniu kilkunastu / kilkudziesięciu kilometrów. Stacja diagnostyczna z przodu przykryła 'jedynie" prawą kolumnę McPersona (tłumienie: lewa 63% prawa 58% i spocona) ale ja się zastanawiam, czy mogli niewykryć drążka stabilizatora (mam "jazdy" na jego punkcie po wcześniej posiadanej Nubirze, gdzie sypały się bez ustanku)...
Pozdrawiam
Krzysiek