www.klubkangoo.pl

Co może być przyczyną, że podczas ruszania na maksymalnym skręcie, koło które pokonuje dłuższą drogę tak jak by się chciało położyć-pływa. Zawieszenie jest zrobione. Nowe drążki, końcówki, sworznie, wahacze. Nie ruszałem mcpersonów i stabilizatora. Do wymiany mam lewą półoś, bo zgrzyta. Zbieżność ustawiona-w zeszłym tygodniu przeszedł przegląd. Czy to może być wina półosi? Podczas normalnej jazdy idzie jak po sznurku, żadnych stuków czy czegokolwiek.

Może to
viewtopic.php?f=78&t=8902

To jest tylko jak auto się dosłownie toczy. W tamtym poście gość miał problemy nawet podczas jazdy. U mnie jedzie normalnie. Pisali też o sworzniach. W\g mnie na ustawianiu zbieżności nie zgadzała by się geometria, bo nawet na prostych kołach by kosiło pion.

Z racji tego, ze auto mam trzeci tydzień w malowaniu, zapytam jeszcze o coś, bo nawet sobie nie sprawdzę.
Jest możliwość dolnym mocowaniem amora ustawić pion koła? Jak patrzę na przód to te koła są jakby pochylone górą na zewnątrz. Wygląda jak tatra
I jeszcze jedno. Czy poduszki górne mcpersona mają wpływ na to pochylenie i te uskoki gdyby były wytłuczone?