www.klubkangoo.pl

Witam kolegów!

Mam taki problem. Mam kangurka 14. 8V. Od jakiegoś czasu ma problemy z odpalaniem: nie chce zaskoczyć; jak zaskoczy to szarpie, jakby nie wszystkie cylindry pracowały, dławi się; czasem szarpie w trasie, nie chce wchodzić na obroty i gaśnie, jak zmniejszam obroty.

Z tego, co czytałem na forum może to być czujnik temperatury zapłonu.

Tyle, że doszedł nowy objaw: przy próbie odpalania dymi na czarno.

Świece i przewody zapłonowe wymieniłem. Z tego co słychać, to pompka paliwa działa poprawnie.

Czyżby jednak ten czujnik? Czy może filtr paliwa? Dzięki za wszelką pomoc!

Ja bym raczej obstawiał czujnik podciśnienia, czyli tzw mapsensor. Miałem kiedyś bardzo podobne objawy, gdy zapomniałem mu wpiąć kostkę. Co prawda inny silnik, ale zasada działania ta sama.

Poprzedni post pisałem wczoraj wieczorem.

Dzisiaj rano poszedłem do auta, po kilku próbach szarpania, kaszlania i nierównej pracy zapalił. Dałem mu trochę pochodzić, czasem pogazowałem. Pojechałem do miasta, zrobiłem ok. 70 km bez problemu, zawsze odpalał i nie szarpał, nie przygasał. Naturalnie na ciepłym silniku.

Mogą to być, Lucass, dalsze objawy tego czunika, tj, na zimnym silniku szarpie, telepie, a na ciepłym chodzi jak nówka?

Ew. kwestia "przyprawionej" benzyny? Zawsze leje na statoil, ale ostatnio z musu lałem na łukoil.

To by raczej wskazywało na czujnik temperatury, choć bez żadnej gwarancji.
Benzyna? No to musiałaby być mocno ochrzczona, choć i tego wykluczyć nie można.

Tak naprawdę to najlepiej byłoby podpiąć się do kompa i sczytać błędy.

A obd2 tansze pewnie niz te przewody wymieniane w ciemno.

Dzięki lucass za rady. Jednak okazało się, że benzyna.

Pojechałem na Statoila z bratem jego pojazdem i z dwiema bankami po 5 litrów. Wlałem 10 l do kangura. Wraz z bratem pobujałem i popychałem parę razy w te i we wte zwierzaka, aby waha się wymieszała, choć jako tako.

I pali na dotyk. Wychodzi, że jednak trafiłem na mocno przyprawioną benzynę.

Jeżdzę już cztery dni non stop od tego niezapowiedzianego przestoju i żadnych fanaberii zwierzak mi nie sprawia.

Pewnie nie ma na naszym forum listy białych i czarnych stacji, niemniej, jeżeli to nie łamie regulaminu, ostrzegam:
Nie polecam stacji Łukoil w Łodzi na wlocie S14 do miasta, naprzeciwko Port Łódź. To tam kupiłem te trefne paliwko.

Dziękuję wszystkim za rady. Całość pozdrawiam!