przez tomaszko921 sobota, 13 lutego 2016, 17:34
Witajcie Forumowicze, od września 2015 roku jestem posiadaczem Kangura z silnikiem 1.4 benzyna + LPG. Do wczoraj Skoczek sprawował się dobrze, nie było z nim żadnych problemów. Problem zaczął się od wczorajszego ranka, kiedy po odpaleniu w garażu przejechałem kawałek i Kangur zdechł i nie mogłem go odpalić. Po przekręceniu kluczyka słychać pompkę paliwa przez ok. 2 sekundy, mam wszystkie kontrolki (kontrolka od immo gaśnie), następnie kręcę kręcę i Kangur nie odpala. Diagnozę zacząłem od sprawdzenia bezpieczników i wszystkie sprawne, przycisk uderzeniowy również nie wyskoczył. Sprawdziłem iskrę, iskra podczas kręcenia pojawia się raz lub dwa razy na świecy i później ciemność. Analizując porady przeczytane w internecie odkręciłem czujnik położenia wału, zmierzyłem rezystancję wynosi 220 Ohmów, gdy zbliżam coś metalowego rezystancja ulega zmianie więc czujnik moim zdaniem jest sprawny. Dzisiaj rano wkręciłem tan sam czujnik i samochód odpalił. Pojeździł cały dzień, zostawiłem go na parkingu i znowu nie mogę go uruchomić. Proszę o pomoc.
Kangoo 1.4 RTE + LPG rok 2000