Witam,
od paru dni mam problem z moim Kangurem ale nie wiem jak je dokładnie opisać :/
Objawy są takie:
po przejechaniu ok 30km poza miastem powyżej prędkości ok 80km/h zaczynją się ciche stuki metaliczne, tak jakby co obrót jakiegoś koła. Im szbciej, tym głośniej. Przy pierwszym wystąpieniu zjechałem na pobocze, zgasiłem silnik i poszedłem sprawdzać czy opony są całe- niby wszystko ok, ale do domu dojechałem już z prędkością ok 60km/h bo wtedy nic nie pukało. W mieście wzystko ok, ale znowu musiałm wyjechać w dłuższą trasę i to samo. Po przejechaniu ok 30km zaczęło się stukanie, wyłączyłem radio żeby spróbować namierzyć z której strony ale nie byłem w stanie. Gdzieś z przodu samochodu. Niestety zauważyłem, że przy mniejszych prędkościach też jest, ale znacznie ciszej. Doszedł za to następny objaw- w momencie stuku czyję lekkie drganie kierownicy i dlatego podejżewam, że to może być coś z przeniesieniem napędu.
Zacząłem robić eksperymenty jak wracałem i tak (prędkość ok 80km/h):
-jadę dodając gaz- słychać stuki / czuć na kierownicy
-puszczam gaz ale bieg jest wbity- problem znika
-wrzucam luz, puszczam gaz- problem znika
-wrzucam luz, dodaję gazu- problem znika
Ewidentnie problem występuje tylko jak daję mu gazu przy wrzuconym biegu.
Obstawiam przegub wewnętrzny lub sprzęgło. Co myślicie?
W tamtym roku wymieniałem półoś z jednej strony (przeguby są nie rozbierane u mnie) więc może przyszedł czas na drugą stronę?
Dzięki za podpowiedzi.