Strona 1 z 5

Biegi prędkość i obroty

PostNapisane: piątek, 12 sierpnia 2005, 21:19
przez andrzey
Przy jakich prędkościach przerzucacie biegi, jakie to są obroty interesuje mnie silnik 1.4 :?:

PostNapisane: sobota, 13 sierpnia 2005, 21:06
przez czerja
mój to 1.2 ale biegi przerzuca się tak samo!wszystko zależy od sposobu jazdy!unikam jazdy na maksymalnych obrotach obojętnie na jakim biegu choć ponoć gorsze dla silnika jest przeciążanie go a więc jazda np. na 4 biegu przy prędkości 40km/h,no i najważniejsze biegi przeżucamy również inaczej podczas NERWÓW,ale to już sam pewnie wiesz :D :!:

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 00:06
przez zuwik
Z tą zasadniczą różnicą, że 1.2 ma moment max przy 2500obr/min, a 1.4 przy 4300 :wink: Czyli styl jazdy kompletnie inny, a reszta się zgadza :P :lol: Czerja: ja jeżdżę na 4ce z 40ką na blacie, tyle że po płaskim i z minimalnym gazem :) Ah, no i wtedy kiedy się nie spieszę :wink:

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 10:23
przez branio
zuwik napisał(a): jeżdżę na 4ce z 40ką na blacie, tyle że po płaskim i z minimalnym gazem :) Ah, no i wtedy kiedy się nie spieszę :wink:


Jak się spieszysz to 42ką :?:

zuwik :!: :!: :!: :lol:

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 10:38
przez zuwik
Nie martw się branio, jak się spieszę to 4kę wbijam przy 70ciu :wink: A jak się bawię, to przy 70ciu dopiero z dwójki schodzę :wink: Więc chyba nie jest ze mna tak źle? :roll: :lol:

P.S. Temat został zdominowany przez D7Fy :lol: Czy może ktoś wreszcie pomóc autorowi? :roll:

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 11:28
przez sw
generalna zasada sprawnej jazdy to trzymanie silnika miedzy maks. mom. obrotowym a maks. mocą. Jeżeli do tego silnik jest dobry i ma w miarę płaski rozklad momentu w tym zakresie, to jazda jest naprawdę przyjemna..
Oczywiscie przy szybkiej jezdzie zmieniasz biegi dokładnie na mocy maksymalnej (na niewiele sie to zda, jesli nie przecwiczysz zmiany z miedzygazem). Redukcja powinna być w takim momencie, aby po jej wykonaniu na niższym biegu auto mialo obroty zbliżone do maks. mocy.
Przy jeździe oszczędnej nalezy zmieniać biegi tak, aby po zmianie obroty ustawiły się na poziomie maksymalnego momentu. Redukcja natomiast w momencie gdy obroty spadną do maks. momentu.
W zasadzie nie ma sensu jazda poniżej momentu (za wyjątkiem silników wysokoobrotowych - moment powyzej 3500-4000obr/min.), bo:
- przeciążasz silnik, a nie masz efektów
- nie masz prawie hamowania silnikiem (wiec przy dojezdzaniu do swiatel trzeba redukowac, najlepiej z lekkim miedzygazem co by nie szarpało)
- przyspieszanie powoduje wieksze zuzycie paliwa i w starszych silnikach niedopalanie go.

No to tyle wymądrzania, mam nadzieje, że nic nie pomieszałem.

Aha i jeszcze jedna zasada: nie da sie jaździć ani szybko ani ekonoimcznie nie mając obrotomierza. Na słuch to można grać na fortepianie.

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 13:16
przez zuwik
Sławku Twoje rady dotyczą chyba bardziej diesla. W benzyniaku (D7F to wyjątek) max moment jest przecież też bardzo wysoko i nie wmówisz mi, że jazda na obrotach rzędu 4ooo/min jest najbardziej ekonomiczna :wink: Co do jazdy oszczędnej bądź szybkiej bez obrotka - nie zgodzę się i to absolutnie. Czuć wyraźnie kiedy auto się męczy na za niskich obrotach, oraz kiedy masz więcej mocy niż potrzebujesz i możesz spokojnie wejść bieg wyżej. Nawet nie muszę słyszeć silnika (nie oszczędzam głośników :wink: ). A kręcić go na maxa też umiem (tu obrotka zastępuje mi prędkościomierz :wink: ). Kwestia wyczucia auta.
Mogę dodać jeszcze tyle, że utrzymywanie prędkości na biegu niższym to pobór blisko 1,5x więcej paliwa niż utrzymywanie prędkości bieg wyżej. A zmianę z międzygazem można zastąpić (przy odrobinie wprawy) jazdą z pedałem do ziemi, wogóle bez puszczania podczas zmiany biegu.
Jest jkeszcze jedna rada, typowo Kangoorowa: jadąc na trasie, możesz uzywać więcej gazu niż jest to potrzebne. Zawsze popuść gaz do momentu, w którym auto jeszcze nie zwalnia, bo przez Kangoorowy opór powietrza można wcisnąć więcej bez żadnych rezultatów, co wiąże się oczywiście ze wzrostem zużycia.
I tyle mojego wymądrzania :D

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 19:29
przez czerja
czyli podsumowując wszystkich biegi zmieniamy wtedy kiedy....mamy ochotę,oszczędności minimalne(chyba że ktoś lubi 70 mieć na 3 biegu itp.) a każdy ma jakiś swój styl z którym mu wygodnie i jeżeli kangurek go mocno nie opiep.... to znaczy że jest dobrze :D :!:

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 19:39
przez Grzelos
czerja napisał(a):czyli podsumowując wszystkich biegi zmieniamy wtedy kiedy....mamy ochotę,oszczędności minimalne(chyba że ktoś lubi 70 mieć na 3 biegu itp.) a każdy ma jakiś swój styl z którym mu wygodnie i jeżeli kangurek go mocno nie opiep.... to znaczy że jest dobrze :D :!:


U mnie 70km/h na 3. biegu to normalka. Jak przyszaleję to na dwójce ciągnę nawet do 110km/h. Niestety ma to katastrofalne skutki w zużyciu paliwa. Co do predkości przy jakich zmienia sie biegi to chyba raczej trzeba patrzec na predkość obrotową silnika, a nie prędkość jazdy. No i o szybkość dochodzenia do pewnych prędkości. Generalnie w silniku benzynowym dla największej ekonomii nie można zbytnio przeciągać, ale nie można też jeździć na zbyt niskich obrotach na danym biedu. Ale najwazniejsza jest płynność jazdy - wtedy spalanie zancznie spada.

PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2005, 19:56
przez andrzey
I tu jest problem piszecie cały czas o obrotach a ja mam tylko prędkościomierz. W duzym fiacie (DF) miałem narysowane na prędkościomierzu przy prśdkości numer biegu na który mam wrzucić a tu nic takiego nie ma. :(