Strona 1 z 3
Zbieżność, łożysko i takie tam :/

Napisane:
wtorek, 8 listopada 2005, 19:48
przez Drucik
Jak gdzieś tam już pisałem miałem do wymiany łożysko i końcówkę drązka.
Odstawiłem Kangura , wymienili. Mieli ustawić zbieżność.
Odebrałem , wyjechałem z placu , prostuje kierownice a Kangur mi na
prawo zwiewa. No to zawracam i jade z powrotem.
Mówie: "Panie kierownica krzywa"
"Poprawimy, prosze jutro podjechac
Podjechałem dzisiaj, po 1.5h zabieram z powrotem ("Naprawione","Ma Pan
wybite gumy trzeba by je wymienic")
W drodze do domu przecwiczylem nastepujace objawy:
- dodaje gazu , znosi w lewo
- odjecie gazu , dla odmiany znosi w prawo
- hamowanie gdzies tam znosło na lewo
- uciekanie z toru jazdy na nierownosciach( troche jak przy wodzie w koleinach)
I teraz pytanko, dlaczego.
Czy ta zbieznosc nie jest ustawiona?
Jezdzać bez zbieżnosci zjechałem opony i teraz trzeba je wywalic bo to przez nie? (cisnienie jest ksiazkowe)
Jakieś inne pomysły (te gumy nieszczesne?) ?

Napisane:
wtorek, 8 listopada 2005, 21:28
przez george
DIAGNOZY SENSOWNEJ TO CI NIE POSTAWIĘ ALE NAPISZ U JAKICH FACHOWCÓW WYKONYWAŁEŚ NAPRAWY ?
JA nieśmiało POLECAM ''RENO-CAR'' NA SŁOWACKIEGO.

Napisane:
wtorek, 8 listopada 2005, 21:29
przez Drucik
george napisał(a):DIAGNOZY SENSOWNEJ TO CI NIE POSTAWIĘ ALE NAPISZ U JAKICH FACHOWCÓW WYKONYWAŁEŚ NAPRAWY ?
JA nieśmiało POLECAM ''RENO-CAR'' NA SŁOWACKIEGO.
Renault Service na Chrzanowskiego.

Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 10:34
przez MK
W drodze do domu przecwiczylem nastepujace objawy:
- dodaje gazu , znosi w lewo
- odjecie gazu , dla odmiany znosi w prawo
- hamowanie gdzies tam znosło na lewo
- uciekanie z toru jazdy na nierownosciach( troche jak przy wodzie w koleinach)
Są to książkowe objawy wybitych końcówek drążka i wahacza w ostatnim stadium

.
To co oni Ci wymienili


Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 11:08
przez Gość
MK napisał(a):S± to ksi±¿kowe objawy wybitych koñcówek dr±¿ka i wahacza w ostatnim stadium

.
Cudnie
MK napisał(a):To co oni Ci wymienili

Jak widaæ to bardzo dobre pytanie


Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 11:13
przez Drucik
I jeszcze mnie wylogowało :/
Wymienili koncowke drazka, wahacza nie ruszali AFAIK.
To co mam zbierać kasę na wahacze?

Cudnie.

Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 11:23
przez MK
Należy jeszcze założyć,że ustawili po wymianie geometrię bo jeśli nie to też może ściągać.
Ale nawet "Pan Józek" z sąsiedniego garażu wymieniając końcówki to liczy zwoje gwintu + mierzy suwmiarką głębokość wkręcenia starej gałki i tak samo wkręca nową

w 75% taka metoda wystarcza aby nie trzeba było sprawdzać geometrii.

Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 12:24
przez branio
Jeśli dobrze zrozumiałem,to wymiany dokonywali ci sami fafofcy co ustawiali zbieżność.
A nie ma sensu jej ustawiać jeśli miałeś jakiś luz.

Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 13:07
przez Drucik
branio napisał(a):Jeśli dobrze zrozumiałem,to wymiany dokonywali ci sami fafofcy co ustawiali zbieżność.
A nie ma sensu jej ustawiać jeśli miałeś jakiś luz.
Zbieznosc ustawili po wymianie koncowki.
Zastanawiam sie czy po prostu drazek po drugiej stronie tez nie jest do wymiany? Nic to pojade tam dzisiaj znowu, potruje im, niech cos wymyśla.

Napisane:
środa, 9 listopada 2005, 17:01
przez _ONE_
Najlepiej podjedź do innego i niech sprawdzi i Ci powie co jest grane. Wtedy do nich pojedziesz... przynajmniej nie będą Ci ściemniać. Możliwe, że jeżeli silentbloki wahacza masz do wymiany to i sworznie wahacza też już mają luzy. Zawieszenie to najlepiej robić kompleksowo, bo obowiązuje zasada najsłabszego ogniwa...