Strona 1 z 2

kupiłem zgrzanego kangura, ratunku!

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 13:21
przez Hanaj
Bardzo proszę szanownych forumowiczów o poradę. Kupiłem w lipcu u.r. kangura 1,2 rocznik 1998. Po 1000 km mniej więcej zorientowałem się, że wziął litr oleju, w drugim tysiacu brał już coraz więcej - litr na 500, w drodze do warsztatu wysiadł cylinder (ciśnienie ok. 2), w następnym ciśnienie 10 (cylindry drugi i czwarty). Potem planowanie głowicy w warsztatcie specjalizującym się we francuzach, wymiana zaworów i diagnoza: poprzedni właściciel go przegrzał, ale po naprawie może będzie dobrze. Zrobiłem 5 tys. km i znowu zaczął palić olej, w warsztatcie zmierzyli ciśnienie na zimno i gorąco - było ok. "Niech pan pojeżdzi kilkaset km i obserwuje", zrobiłem 100 km i kangur zamienił się w traktor - holowanie, pęknięta klawiatura, pierścienie, głowica do wymiany. Dlaczego? "Nie wiadomo dlaczego, prosze pana, zdarza się w tych samochodach". Koszt naprawy 1,5-2 tys., poprzednio zapłaciłem 2,5 tys., doliczając inne rzeczy - tarcze i klocki, spryskiwacz, klamkę, manżety, OC - dokładam już 6 tys. A gwarancji, że będzie dobrze nie ma. Mam pytanie: czy druga awaria mogła być skutkie źle przeprowadzonej pierwszej naprawy? Chyba go sprzedam: kupiłem za 14 tys., za ile mogę go realnie sprzedać? Ja szczery chłopak jestem i powiem wszystko nabywcy, ile w takiej sytuacji wart jest mój kangur? Pozdrawiam wszystkich - sfrustrowany i zubożały wędrowiec :(

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 13:32
przez Bullitt
Cieżko coś jednoznacznie diagnozować na odległość. Ale za 2 tys zł, spokojnie kupisz cały silnik.

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 13:54
przez MK
ZA 1 razem powinni "liznąć głowicę", ZMIENIĆ PIERŚCIENIE!!+ ewent. zawory (zrobili).
Pęknięcie klawiatury- nie da się potwierdzić ani wykluczyć związku.
Cena autka,realna: 12-13.000 ze zrobionym silnikiem, nawalony: :roll: :?: nie wiem
Bullitt dobrze radzi w dobrych szrotach dostaniesz "gwarancję " rozruchową 1-3 miesięcy.

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 17:44
przez dominik

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 18:29
przez branio
czy druga awaria mogła być skutkie źle przeprowadzonej pierwszej naprawy?

Mogła i pewnie była niefachowo zrobiona.

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 22:38
przez Gość
kolego, nie je¼dzij ju¿ do tego warsztatu,
mia³em zr±bany silnik, pracownik przejecha³ jakie¶ 10 km bez p³ynu,taaaaa.
kupi³em silnik 1,2 16v za 1000 z³ zrobi³em ju¿ 10 ty¶ nawet jednej kropli oleju nie wypi³, oczywi¶cie do tego ty¶ trzeba by³o do³o¿yæ jeszcze 2 (rozrz±d, pompa itd.) ale naprawde by³o warto naprawa wysz³a by mnie ojojoj, w starym wszystkie bebechy by³y do wymiany,jak co¶ to podam ci namiary na faceta który ¶ci±ga rozbitki kangury i sprzedaje na czê¶ci, go¶æ jest o.k.

PostNapisane: środa, 11 stycznia 2006, 22:45
przez ogi75
sorry, zapomniałem sie zalogować

PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2006, 08:36
przez _ONE_
Prosimy o publiczne podanie namiarów... może jeszcze komuś się to przyda :!:

PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2006, 18:19
przez Hanaj
Dzięki serdeczne wszystkim za odpowiedzi i rady, zdecydowałem się na zakup silnika, będę wdzięczny za namiary na dobry szrot na zachód od W-wy i też tego gościa, co ściąga rozbite kangury. Mój mail: wedrowiec4@wp.pl
Pozdrawiam!!!

PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2006, 18:46
przez Bullitt
Moze to akutat nie zachodnia strona, ale zobacz TU sporo ludzi ich chwali.