Strona 1 z 4

STUKI W PRZEDNIM ZAWIESZENIU

PostNapisane: wtorek, 25 kwietnia 2006, 13:20
przez ROCHU
MAM KANGOO 1,2 16V 120YTS.POJAWIŁY SIĘ GŁOŚNE STUKI W PRZEDNIM ZAWIESZENIU Z PRAWEJ STRONY.ZMIENIŁEM KOŃCÓWKI DRĄŻKÓW I SWORZNIE ZWROTNIC ,BYŁY STRASZNE LUZY,STUKANIE NIE USTĄPIŁO.PRZEWAŻNIE NA NIERÓWNOŚCIACH GDY KOŁO WPADA,SŁYCHAĆ JAKBY KTOŚ MŁOTEM UDERZAŁ.PRZY MAKSYMALNIE SKRĘCONYCH KOŁACH JADĄC W PRZÓD ŁUB W TYŁ WYDAJE SIĘ JAKBY KOŁA CHCIAŁY SIĘ ROZJECHAĆ.NA STACJI DIAGNOSTYCZNEJ SPRAWDZIŁEM AMORKI,SPRAWNE,ŻADNYCH LUZÓW NIE STWIERDZONO,CZY KTOŚ WIE O CO CHODZI?

PostNapisane: wtorek, 25 kwietnia 2006, 14:02
przez misiek288
przeguby :?: :?:

PostNapisane: wtorek, 25 kwietnia 2006, 16:35
przez branio
Łączniki stabilizatora :?: :?:

PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 08:58
przez alpol
Witam. U mnie silnik 1.4 99 rok podobne stuki wydawała maglownica ale to stwierdzili mi niestety dopiero nie na stacji autoryzowanej. Udało mi się było wtedy 40 tys km że za maglownicę zapłaciło Renault za robotę ja. Po wymianie i przejechaniu 26 tys km czyli razem 66 zaczęła cieknąć ale nie stuka. Inny przypadek to urwana śruba drążka stabilizatora której też w serwisie nie znaleźli. Pozdrawiam i wytrwałości. Krzysztof.

Re: STUKI W PRZEDNIM ZAWIESZENIU

PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 10:16
przez KiK
ROCHU napisał(a):...CZY KTOŚ WIE O CO CHODZI?


Przyznaję, że ja nie wiem :D Ale dwie sprawy- po pierwsze nie krzycz. Pisanie duzymy literami wyraża krzyk w internecie :) Po drugie zapraszam do Jestem tu nowy napisz nam coś o sobie i o torbaczu. Co i jak robi, czy służy jako osobowy czy ciężarowy. Skąd jesteś itp. Wtedy nawet jeżeli nie trafimy z odpowiedzią w Twój problem to może będziemy w stanie polecić Ci dobry i sprawdzony warsztat gdzie zlokalizują Ci usterkę i naprawią torbacza. 8)

Kuba

PS: alpol ty też możesz zawitać pod podany adres ;)

PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 16:23
przez PanKot
U mnie stuka maglownica.
Amorki wymieniałem, tuleje w wahaczach również
więc już tylko mi maglownica została do regeneracji.
Podobno ta regeneracja polega na wymianie
jakiś tulejek teflonowych - i po krzyku.
Szukam warsztatu regenerującego maglownice.

PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 17:33
przez lam3r
No proszę, mnie też coś tak stuka. Dzisiaj nie wyrobiłem i pojechałem do znajomego mechaniora. Wcześniej byłem "na rolkach" i nic się nie doszukali. W każdym razie ten kumpel stwierdził luzy na PRAWYM drążku kierownicy. Mnie to wiele nie mówi... a już magłownica tym bardziej. Ja mam dopiero przejechane 25 000, więc jest pokurdenerwowany i jutro się będę naprzykrzał u tfuNawrotatfu:-)

PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 17:53
przez lam3r
Sorry za dodatkowy post ale mam update. Umówiony z serwisem jestem dopiero na 11.05.2006 na 8:00:-)
Przed chwilą zrobiłem mały test, poruszałem prawym kołem i poczułem luz oraz usłyszałem lekki stuk! W lewym kole nie ma tego problemu...

PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 20:19
przez branio
Myślę że w waszych przypadkach wystarczy wymienić końcówki drążków kierowniczych.

PostNapisane: piątek, 28 kwietnia 2006, 07:20
przez lam3r
No nie wiem (ale ja się nie znam na autach). W każdym razie, po przeczytaniu tych postów zadzwoniłem do osoby która zdiagnozowała iż to drążek i przeczytałem je. Zaprzeczył iż to może byc sama końcówka bądź maglownica. Poza tym kolega w pierwszym poście wyraźnie napisał, że wymiana końcówek nie przyniosła rezultatu.
Mnie tam zręsztą wsio ryba co stuka. Bardziej irytuje mnie, że auto ma 25 000 a już wymieniano osłonę na przegubie (przy około 15 000), linkę sprzęgła (około 20 000). Z trzaskami w kierownicy, nad górna półką itp. byłem już w serwisie SIEDEM razy!
Szef ma Renault Megane Combi (też z salonu) i tam jest to samo. Auto ma 80 000, a naprawy były już cztery. Przed świętam grudniowymi samochód stał w serwisie DWA tygodnie, bo silnik gasł i nie wiedzieli dlaczego. Ostatnio padł jakiś reduktor (albo inne cholerstwo) przy ośce i serwis za część zaśpiewał 2400 do tego robocizna:-) Zrobił nam to znajomy i nakazał "szybkie pozbycie się złoma, bo tu zaczyna się sypanie". Cała firma ma zakaz proponowania samochodow rzeczonego producenta pod groźbą zwolnienia z pracy:-) Dodam, że auta bierzemy w leasing, sprzedajemy po spłaceniu i od nowa...:-)