Strona 1 z 2

Jaka pojemność?

PostNapisane: poniedziałek, 10 lipca 2006, 12:49
przez sw
Jaką pojemność ma instalacja paliwowa w Kangurze?
Zbiornik ma ok. 50l. A ile mogą mieć pojemności rurki idące do silnika. No i ile mieści się jeszcze przy laniu pod korek.
Ile maksymalnie udało się Wam wlać do kangura (tylko na stacjach, gdzie nie przekręcają liczników).

Pytam, bo wybieram się na wakacje i chciałbym wiedzieć, czy jest szansa, ze przejadę długi odcinek bez tankowania.

PostNapisane: poniedziałek, 10 lipca 2006, 13:57
przez PanKot
Raz udało mi się wlać 49,9 litra pod korek. Nigdy nie wyjeździłem paliwa do końca. Uważam, że mogłoby to się źle skonczyć. Na dnie zbiornika może zgromadzić się troszkę zanieczyszczeń, co przy naszym paliwie jest całkiem możliwe. Chyba nie byłoby to zdrowe aby coś takiego zaciągnęło do przewodów wtryskowych. Filtrom nie można ufać do końca.
A co jak będzie troszkę wody - wał wyjdzie bokiem.

PostNapisane: poniedziałek, 10 lipca 2006, 14:01
przez PanKot
Jak już chcesz wypróbować to zafunduj sobie mały (5literków) kanisterek i w drogę aż się zbiornik opróżni.

PostNapisane: poniedziałek, 10 lipca 2006, 14:28
przez zuwik
Dwie sprawy:
1. Paliwo i tak jest brane z dna.
2. Jak w dieslu dojedzie do końca to może nie odpalić :) Choć Kangur ma chyba jakieś zmyślne odpowietrzanie jeśli mnie pamięć nie myli. W benzyniaku jazda do końca nie niesie za sobą niebezpieczeństwa.

Ja wlałem 52 litry najwięcej. I było to chyba naprawdę bliskie pojemności ukł. paliwowego ;) Ale nie ten rocznik, nie te silnik, więc różnice mogą być ;)

PostNapisane: poniedziałek, 10 lipca 2006, 15:02
przez Rycho
Drobna uwaga - paliwo nie jest brane z dna z przyczyn, o których pisał PanKot. Smok jest zawsze 10 - 20 mm powyżej dna, często w dnie jest zagłębienie, gdzie się mają osadzać brudy, tam zazwyczaj montowany jest spust ze zbiornika.
Tankowanie "pod gwizdek" nie powinno być niebezpieczne pod warunkiem, że pojazd nie posiada odpowietrzenia w głupim miejscu (Spotkałem się już z taka ciężarówką - po zalaniu podgwizdek i ruszeniu cały bak był oblany paliwem. Na pewno ktoś z przezacnych Forumowiczów będzie wiedział, gdzie kangur ma odpowietrzenie.
Pozdrawiam i popieram pomysł z lat kartkowo-kryzysowych z piąteczką w bagazniku :D

PostNapisane: poniedziałek, 10 lipca 2006, 16:50
przez Masaccio
zuwik napisał(a):Jak w dieslu dojedzie do końca to może nie odpalić
No nie wiem, za czasów szkoły średniej miałem golfa I 1,6 diesel. Tam był strasznie głupio rozwiązany wskaźnik paliwa i kilka razy mi zabrakło, odpalałem później za 2-3 razem po chwili kręcenia. Kolega miał golfa 1.1 i zawsze musiał wstrzyknąć trochę benzyny do gaźnika :) Kangoo raczej nie będę testował, choć też się nim wybieram w dalszą trasę. Na rezerwie już robiłem ok 100km, ale do końca boje się wyjeździć.
Raz lałem pod korek, nie ma z tym najmniejszego problemu, już nawet benzynę było widać przed blaszką.

PostNapisane: wtorek, 11 lipca 2006, 07:23
przez sw
Chyba mam rozwiązanie - kanister plastikowy 20l za 9zł na Allegro.

A teraz może drugie pytanie, które wyjaśni pierwsze: Jaka jest jakość paliwa w Jugosławii? Ktoś jechał? Próbowałem wygooglać, ale znalazlem tylko jeden głos polecający stacje OMV.

PostNapisane: wtorek, 11 lipca 2006, 08:02
przez kavka
A teraz może drugie pytanie, które wyjaśni pierwsze: Jaka jest jakość paliwa w Jugosławii? Ktoś jechał? Próbowałem wygooglać, ale znalazlem tylko jeden głos polecający stacje OMV.

Jechałem rok temu i .... szczęście że przed wjazdem do Jugo nalaliśmy do pełna bo do samej Czarnogóry zero ropy ... Nigdzie jej nie było w tym czasie a nawet jakby była to wydaje mi się że jakość pozostawia wiele do życzenia ...

PostNapisane: wtorek, 11 lipca 2006, 08:42
przez skarb
Elo ;

Nie wiem jaiej jakości jest ropka w chorwacji i sloweni ale gaz jest super.

Jak 5 lat temu byłem tam to na ich gazie samochód lepiej jechał niż na benzynie i mniej palił niż u nas.

Jedyny mankamentm, że tych stacji z gazem to znalazłem niedużo, natomisat nie przypominam sobie coby były jakieś kłopoty ze znalezieniem stacji benzynowej z ropką - przeca tiry muszą się gdzieś tankować.

pozdro

PostNapisane: wtorek, 11 lipca 2006, 08:44
przez kavka
Jedyny mankamentm, że tych stacji z gazem to znalazłem niedużo, natomisat nie przypominam sobie coby były jakieś kłopoty ze znalezieniem stacji benzynowej z ropką - przeca tiry muszą się gdzieś tankować.

My prawdopodobnie trafiliśmy na jakiś kryzys i w całym kraju bvyły wstrzymane dostawy ropy ...