Strona 1 z 1

Wymiana amortyzatorów tył

PostNapisane: piątek, 28 września 2007, 17:16
przez PiotrP
Czołem Panowie!
Amortyzator z tyłu dudni na wybojach, czas na wymianę. Kupiłem odpowiednie amorki Sachs. Tak bardzo nie ufam mechanikom, że chcę wymienić je sam. Ale jak? Wymiana wydaje się prosta - dwie śruby, wyjąć stare, włożyć nowe i gotowe. Ale czy aby na pewno? Czy belka nie odskoczy? Czy są jakieś niespodzianki, o których nie wiem? Jęsli wymienialiście z tyłu amorki, to proszę opowiedzcie o tym.
Pozdrawiam
PiotrP

PostNapisane: piątek, 28 września 2007, 18:26
przez branio
Nie ma niespodzianek poza zapieczonymi śrubami :)

PostNapisane: niedziela, 30 września 2007, 05:13
przez wherner
Przede wszystkim klucze - 18 do śruby dolnej i 16 do górnej (podobno są to rozmiary nietypowe - w PRL-u rzadko spotykane ;). W górnej jest jeszcze nakrętka od wewnątrz nadkola, trzaba ją potrzymać kluczem 17. Poza tym nie było większych problemów.
Acha, belka nie odskakuje, tylko trzeba podnośnikiem podregulować położenie amortyzatora, aby wyjąć dolną śrubę.

PostNapisane: niedziela, 30 września 2007, 19:37
przez PiotrP
wherner napisał(a):W górnej jest jeszcze nakrętka od wewnątrz nadkola, trzaba ją potrzymać kluczem 17.

U mnie jest to klucz 19.

Acha, belka nie odskakuje, tylko trzeba podnośnikiem podregulować położenie amortyzatora, aby wyjąć dolną śrubę.

U mnie obyło się bez tego - po odkręceniu śrub amorki po prostu zdjąłem. Zakładałem tak: przykręciłem lekko górną śrubę, kolega nacisnął nogą bęben bym mógł załapać dolną, której też nie przykręcałem na siłę. Tak przygotowaliśmy obie strony. Gdy auto było na kołach, to pobujałem się trochę na tyle Agatki, by amorki się ułożyły i wtedy porządnie dokręciłem śruby. śruby posmarowałem tawotem przed montażem.
O dziwo nie były zapieczone, z tym, że dwa dni psikałem na nie WD40. :)
Ogólnie prosta i przyjemna robota. Ciekawe ile mechanik by za to skasował? :)
Pozdrówka

PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2007, 17:12
przez wherner
Jeszcze ważna sprawa dla tych, którzy będą kupować amortyzatory. Są dwa rodzaje, a nie w każdym sklepie potrafią to wyjaśnić. Zależy to od dopuszczalnej ładowności pojazdu: przy 575kg - amortyzator o średnicy 4cm, przy podwyższonej dopuszczalnej ładowności (chyba ok. 700kg) średnica 5cm. Najlepiej przed zakupem zmierzyć średnicę - chodzi (przy zamontowanym amortyzatorze) o jego dolną część - górna jest plastikową osłoną.

PS. przepraszam, że tak łopatologicznie, ale to dla humanistów ;)

Re: Wymiana amortyzatorów tył

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 20:11
przez peter321
chyba tez bede musiał zmienic amory tył
Przeczytałem chyba wszystkie posty dotyczace tylnych amorów
ale ten ostatni post mnie zaniepokoił kurcze na zadnej stronie www i w zadnym sklepie \
nie ma informacji ze sa wersje mocniejsze do wiekszej ładownosci a juz z tym wymiarem 4 czy 5 cm to całkiem
Sasch(250zł),BIlstein(175zł),Kayaba(170zł), innych wynalazków nie sprawdzalem bo to chyba jednorazówki w kazdym razie zero inf o wymiarach j/w
Czy ktos z Was probował załozyć mocniejsze amory twardsze (z innego auta)do kangoora woze czasami 400-450 kg i czy to by cos dało
Czy zastosowanie amorów np. Bilstaina Sport nie spowoduje szyszego wybicia belki ,sworzni,srób mocujących
jakie sa wasze doswiadczenia?

Re: Wymiana amortyzatorów tył

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 20:53
przez Szumak
Informacje o Kayaba znajdziesz na stronie producenta, jest wyszukiwarka po rodzaju kangura i są podane wymiary (lub do sprawdzenia w bazie inter-cars). Kupowałem, widziałem że są różne, nie było problemu z wyborem właściwych.
Bierz gazowe. Najtaniej znalazłem w peze.pl (Kraków).

Re: Wymiana amortyzatorów tył

PostNapisane: sobota, 31 lipca 2010, 18:42
przez Wiz
Lekko odswieze watek (dopiero teraz znalazlem czas na zalogowanie)
Byl sobie dawniej pewien klubowicz (ktory nadal pozostaje w pamieci osob przyjezdzajacch na zloty :mrgreen: ) i mial ten sam dylemat czy do zwyklej ladownosci wsadzic amorki z podwyzszonej. Po wielu namowach zrobil to i byl bardzo zadowolony. Poprawila sie trakcja i skoczek zrobil sie twardszy na tylnej osi. Niestety powyzszy osobnik postanowil sie z nami rozstac i na ta chwile nikt nie ma wiesci czy ta wymiana w jakikolwiek sposob negatywnie odbila sie na reszcie zawieszenia.
Pozdrawiam

Re: Wymiana amortyzatorów tył

PostNapisane: niedziela, 17 kwietnia 2016, 18:35
przez Mareczek89
Siema chłopaki!!

Dopadł mnie problem z amortyzatorami na tyle w moim skoczku.... Od ostatnich postów mineło juz pare lat...
Zastanawiam się właśnie czy nadal są dwa rodzaje amortyzatorów do skoczków czy jest jeden... Jakie amory Wy macie u siebie i jakie polecacie ?

Re: Wymiana amortyzatorów tył

PostNapisane: środa, 20 kwietnia 2016, 17:08
przez Podmiejski
a/ nie najtańsze
b/ nie używane
c/ gazowe
d/ markowego producenta: Monroe; Sachs
e/ mocowania amortyzatorów dokręcaj na obciążonym masą samochodu zawieszeniu - nie z wiszącym wahaczem...
Reszta to betka :-)
przed wszelkimi pracami upewnij się czy wyłącznie amortyzatory są przyczyną problemów.
Nieszczęścia chodzą parami..
często też belka tylna...