Strona 1 z 1

Stopniowa utrata mocy :(

PostNapisane: wtorek, 29 stycznia 2008, 14:58
przez pavca
Otóż od pewnego czasu zauważyłem że skoczek staje się mniej skoczny, ale dzisiaj przybrało to chyba ekstremalną formę. Nie zapalała mi się kontrolka serwisowa, nie było i nie ma żadnych problemów z odpalaniem, silnik chodzi równo i ładnie ale gdzieś mi zniknął kop którego miałem po tym jak się włączała turbina :( Jak dam pedał do deski to autko po prostu stale i równomiernie przyspiesza ale brak mu właśnie tego coś. Czy od razu zwalić winę na turbinę, czy może szukać innej przyczyny ? Dodam że z turbiną nie miałem żadnych problemów do tej pory i czy możliwe że siadła sobie cichaczem w ciągu tygodnia ? A może coś trzeba wyczyścić bo się przyznam że nie często zaglądam pod maskę bo nie było do tej pory po co :) autko jeździło jak marzenie :)

PostNapisane: środa, 30 stycznia 2008, 18:52
przez pavca
Dodam może jeszcze kilka szczegółów to coś komuś może przyjdzie do głowy.
Kiedy odpalam zimne autko, wszystko jest OK, problem się zaczyna kiedy silnik się rozgrzeje. Po zatrzymaniu się i postoju choćby minute silnik znowu chodzi normalnie do momentu pierwszego postoju na światłach kiedy problem zaczyna się znowu tz. jadę tak jakbym nie miał turbiny :(

Jutro jadę na komputer to może coś wyjdzie :)

PostNapisane: piątek, 15 lutego 2008, 15:10
przez pavca
Sprawa wyjaśniona :) ZAWÓR REGULACJI CIŚNIENIA DOŁADOWANIA ! Okazało się że się zacinał. Po wykasowaniu błędów w komputerze wszystko wróciło do normy :)

Nie wiecie czy to ustrojstwa się jakoś czyści ? bo według mechanika to najlepiej oczywiście wymienić :(