Strona 1 z 2

1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: sobota, 5 kwietnia 2008, 20:24
przez mumin
Witam.
Właśnie minął rok i miesiąc jak jestem szczęśliwym posiadaczem skoczka 1,2 16V z 2002 r.
Ale dzisiaj ni stąd ni z owąd po przejechaniu 2 km i postoju 20 min już nie uruchomiłem silnika.
Rozrusznik kręcił, pompę paliwa było słychać że działa, kontrolki zachowywały się prawidłowo. Wszystko ok tylko nie zapalił i już. Po chwili kręcenia stwierdziłem, że zaczyna padać akjumulator. Doładowałem 3 godzinki i kręcę znów. Żadnych efektów. Jak już miałem wszystkiego mdosyć a najczarniejsze myśli błąkały się po mojej mózgownicy wcisłem pedał gazu do podłogi. Silnik parsknął, poprzerywał i zapalił?????
Kto mi powie co to mogło być?? Gdzie szukać przyczyny takiego stanu rzeczy bo nie chciał bym żeby taki przypadek spotkał mnie z dala od domu a niedługo wakacje..
Za porady bardzo dziękuję.

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: sobota, 5 kwietnia 2008, 20:27
przez branio
Wyczyść czujnik położenia wału i regulacja zaworów

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: niedziela, 6 kwietnia 2008, 19:07
przez mumin
Czujnik położenia wału. OK poszukam takiego ustrojstwa ale w jakiej okolicy zacząć i jak to wygląda??????.
Wczoraj wieczorem odpalił i pojeździłem troszeczkę. Dzisiaj odpalił, przejechałem 1 km i tyle by było z tego. Już więcej nie odpalił. Stoi w ciemnym kącie i oby go ne rozkradli do rana bo dzielnica nie jest zachwycająca.
Jutro zabiorę się za poszukiwania czujnika.
Dziękuję.
PS. jakie luzy zaworowe??

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: niedziela, 6 kwietnia 2008, 19:42
przez branio
mumin napisał(a): w jakiej okolicy zacząć

Nad kołem zamachowym przykręcony dwoma śrubkami
Luz ssący 0,05-0,1 wydechowy 0,15-0,2

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: niedziela, 6 kwietnia 2008, 20:14
przez Lucass
branio napisał(a):Nad kołem zamachowym przykręcony dwoma śrubkami

Będą do niego dochodzić przewody
:)

EDIT:
tu masz link z manualem. Co prawda do 1,4 ale zasada ta sama
viewtopic.php?f=9&t=3210

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 11:04
przez mumin
Zasada ta sama ale ręce można połamać.
Kiedy już znalazłem ten śmieszny patant to stwierdziłem, że trzeba wyjąć filtr powietrza z obudową i dalej będzie kiepsko.
Postanowiłem najpierw pójść na łatwiznę.
Wziałem preparat contact2000 i wszystko solidnie spryskałem kilka krotnie.
Skoczek pali i śmiga aż miło :)
Ale wziąłem się za wymianęświec i zdziwiłem się:
1. Świece są tak głęboko w silniku i w wąskich kanalikach, że nie mam pojęcia jak je wymienić.
2. Filtra paliwa szukałem z mechanikiem pod samochodem i w komorze silnika i nie znaleźliśmy. A pan w sklepie dał mi taki ładny metalowy FILTRON PP831/1 tylko wciąż nie wiem gdzie mam go sobie zamontować??

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 12:25
przez branio
mumin napisał(a):1. Świece są tak głęboko w silniku i w wąskich kanalikach, że nie mam pojęcia jak je wymienić.
2. Filtra paliwa szukałem

1.Głęboka cienkościenna 14'
2.Możesz go mieć w baku

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 19:48
przez mumin
czyli sugerujesz ze mam wyrzucic cały bak bo nigdzie nie ma zadnej klapki aby sie do niego dostać :roll:

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 19:53
przez branio
Niczego nie sugeruję :)
A pod wykładzinę bagażnika zaglądałeś? :D

Re: 1,2 16V poprostu nie zapalił

PostNapisane: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 21:54
przez Lucass
Okrągła pokrywa po lewej stronie pod wykładziną pod kanapą
Jak chcesz to mam taką 14-tkę. ~25 cm długości. Wpadnij - wymienimy ;)
A jak Ci za daleko to poszukaj w starych motoryzacyjnych i bierz jak najdłuższą. :ugeek: