Strona 1 z 1

tarcze

PostNapisane: wtorek, 5 sierpnia 2008, 20:29
przez tato
Witam Szanowne Forum !
Czy wymiana tarcz z przodu w 1,9d ‘98 jest możliwa do wykonania
samodzielnie, bez mechanika i bez specjalistycznych narzędzi :roll: :oops:

Re: tarcze

PostNapisane: wtorek, 5 sierpnia 2008, 22:14
przez bogdan02
Śmiało :!:

Re: tarcze

PostNapisane: wtorek, 5 sierpnia 2008, 23:42
przez L-irek
Jak najbardziej !!!!
Sam to kilkadziesiąt dni temu robiłem.
Ale uwaga . Tarcze są na pewno nieźle zapieczone i potrzebna siła razy gwałt .
Bez dobrego młotka ani rusz.

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 06:04
przez branio
I porządny torx 40 się przyda :)

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 07:00
przez L-irek
No i oczywiście nowe klocuszki , nawet , gdybyś stare wymieniał wczoraj :!:
Przyda się również smar miedzowy , żeby potem posmarować tarczę w miejscu styku z innymi elementami( no patrz Pan skleroza , nie mogę sobie przypomnieć jak się ten element nazywa :o :o :o )
Podobno po zastosowaniu miedziowego nie zapieka się , ale mi przyjdzie to dopiero sprawdzić chyba dopiero po kolejnych 140 kkm , bo przy takim stanie wymieniałem . Może ktoś ma większą wiedzę związaną z tym smarem :?: :?: :?: Pytaj.

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 10:49
przez Wiz
L-irek napisał(a):
Przyda się również smar miedzowy , żeby potem posmarować tarczę w miejscu styku z innymi elementami


Najlepiej w miejscu styku z klockami, naprawde warto bo wtedy nie piszcza ;)
TO jest żart. Zdecydowanie odradzamy smarowanie w tym miejscu.
Info dla niecierpliwych nie czytających wątku do końca i ignorujących emoty (admin/mod)


L-irek napisał(a):Podobno po zastosowaniu miedziowego nie zapieka się , ale mi przyjdzie to dopiero sprawdzić chyba dopiero po kolejnych 140 kkm , bo przy takim stanie wymieniałem . Może ktoś ma większą wiedzę związaną z tym smarem :?: :?: :?: Pytaj.


Powiedzialbym ze sie mniej zapieka. Widze ze wymiana tarcz w okolicach 140KKM to jakis standart tyle ze u mnie to juz 3 komplet sie konczy :?

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 11:17
przez tato
Dziękuję za niemal uspakajające wypowiedzi :D
A ile Branio chcesz za ten komplet+wysyłka :? :roll:

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 13:49
przez L-irek
Najlepiej w miejscu styku z klockami, naprawde warto bo wtedy nie piszcza ;)

Wiz - przecież wiesz o co mi chodziło .No o zwrotnice przecież . Nie podpuszczaj , bo jeszcze ktoś faktycznie posmaruje klocki :o
Powiedzialbym ze sie mniej zapieka. Widze ze wymiana tarcz w okolicach 140KKM to jakis standart tyle ze u mnie to juz 3 komplet sie konczy :?

A co ja mogę , że miałem takie dobre tarcze :?:
No ale fakt , że przy140 kkm to i w poprzednim autku wymieniałem.
Tak dla ciekawości - mojemu sąsiadowi w Doblo wymieniali pierwsze klocki po 110 kkm - on twierdzi , że ma auto do jeżdzenia , a nie do hamowania i stąd taka sytuacja . I wcale mało nie jeździ , bo roczne przebiegi to 60-70 kkm i to na odcinku 70 km(dojady do pracy ) w relacji 35% miasto reszta trasa.

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 19:31
przez Wiz
Pierwsze klocki to ja zgubilem przy 30KKm :evil:

Wcale nie podpuszczam tylko podpowiadam a ze chyba blednie to juz inna bajka ;)

Re: tarcze

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2008, 23:54
przez L-irek
No ,ale u Ciebie tłumaczy to "sportowe nastawienie do jazdy" . Wszystko rozumiem.