www.klubkangoo.pl

cześć
i słownej pomocy proszę !!!

dziś rano postanowiłem umyć kangoora, zaszalałem na ręcznej myjni z myjką ciśnieniową, co tu dużo gadać- zlałem go dość solidnie
i już nie odpaliłem

świeci się kontrolka świec żarowych (pomarańczowa) i obok mruga czerwono ikonka silnika z napisem STOP (czerwona)

innych objawów brak. Wczoraj zrobiłem trasę ok 1000 km - grzecznie i nie było żadnych niepokojących objawów

ma ktoś jakiś pomysł ?
stoi u zaprzyjaźnionego mechaniora co się diesli nie tyka, na chwilę wskoczył koleś obok i od razu stwierdził że ... wtryski do wymiany

myślę że to coś banalnego ale co ??

kręci kręci ale tak jakby nie podawał paliwa - nawet nie szarpnie

wyschnąć musi i ruszy

sprawdz przewody i świece może dostały za dużo wody

kazik napisał(a):sprawdz przewody i świece może dostały za dużo wody

oj chyba nie to dci

zobaczę w poniedziałek - stoi w garażu i dam znać czy wystarczyło suszenie

Jeżeli myłeś tylko z zewnątrz to patrz tam, gdzie woda miała prawo się przedostać.
Jak garaż ogrzewany to pół biedy. Jak nie to suszarka i najbliższa parafia
Ta kontrolka to również ostrzeżenie o awarii elektroniki

jednak "częste mycie skraca życie" ?!
gdyby to byla benzyna to stawialbym na kable wysokiego napiecia.. a w dieslu
na pewno na poczatek go w ciepelko

no tak,

od soboty postał w ogrzewanym garażu i odpalił bez żadnego ale


obraziłem się na mojego kangooora - a to francuska gnida !!!

ps.
mam nadzieję że tego nie czyta bo znowu nie odpali

dzięki za podniesienie na duchu :)

Częste, lub za dobre mycie - skraca życie, Wiz ma rację.