www.klubkangoo.pl

Witam serdecznie... mam powarzny problem ze swoim kangórkiem 1.5 DCI /2006 buda.
Mianowicie kupilem nowego kangoo z salonu, troche pojezdzilem jakies 20 tys. i zaczelo podszarpywac sprzeglo przy ruszaniu ...
Pojechalem do servisu Renault na gwarancji oczywiscie wymienili mi tarcze sprzegla... Atuko pieknie hulalo przez jakies 8 tys km
Po przejechaniu tych 8 tys spowrotem ta sama historia... Wiec pojechalem znow do servisu juz troszke rozdrzarzniony...
I znowu wymiana gwarancyjna, tym razem, komplet... sprzeglo, lozysko, docisk i kolo zamachowe... zalozyli jakies troszke inne bo podobno sa 2 rodzaje, ten co mialem bylo tak jak by z 2 czesci zlozone, a teraz mam jakies jednolite... ale do tego modelu... ( nie wiem o co tu chodzi ) Wszystko dziala pieknie ladnie az po przejechaniu ok 8-10 tys znowu to samo... szarpanie przy ruszaniu, i tak jak by teraz doszlo do tego jeszcze slizganie delikatne... Nawet to nie jest slizganie, puszczam tak samo sprzeglo jak zawsze, auto rusza, i po chwili tak jak by bardziej lapalo sprzeglo i jest szarpniecie... Ciezko mi to wytlumaczyc, ale sam fakt 2 razy wymiana i dalej to samo... cos tu jest nie tak... prosze o pomoc jezeli ktos ma taki problem z kangoo

Jeżeli jeszcze trwa okres gwarancyjny to walcz do bólu. Zresztą na samą naprawę też powinna jakaś gwarancja być.

A nie było to czasem tak, że za 3-cim razem przy tej samej usterce towar wymienia się na nowy?

BTW wydaje mi się że powodem usterki może nie być sprzęgło samo w sobie. Po prostu ulega ono awarii na skutek niesprawności czegoś innego.

Panowie, to jest moj 2 kangórek... wczesniejszy bardzo dobze sie sprawowal, a teraz poprostu nie mam slow na to co sie dzieje...
Nie jestem killerem, auto uzytkuje na codzien, panowie potrzebuje pomocy a nie dogaduszek niepotrzebnych... byc moze ze mam jakis felerny egzemplaz, trodno powiedziec. Wracajac do tematu, Renault polska poprostu wypielo sie na mnie poniewaz chyba sami nie wiedza co to moze byc... Mam orginalny hak zamontowany w serwisie jak auto kupywalem... sprawa trafila do zeczoznawcy Renault i stwierdzili ze napewno przeciazam samochod bo mam hak... problem w tym ze tym samochodem nigdy nic nie ciagnelem jeszcze... nawet 1 ryski nie ma na haku... rzeczoznawca porobil zdjecia, po czym wlasnie stwierdzono j.w
Poprostu paranoja, odwolywalem sie i cisza, dzwonilem pisalem i do dzisiaj nic... Rzeczoznawca nie odbiera tel... smierdzaca sprawa jak dla mnie, nadajaca sie do opisania w gazecie nawet... Moim zdaniem mozliwe ze cos jest z walkiem glownym, jakis felerzy albo nie wiem, moze jakies luzy ma, bicia ze wybija mi tarcze . . . nie znam sie na tym ale tak sobie wlasnie mysle... Albo w Renault pracuja jakies lebiody i poprostu 2 razy mi krzywo tarcze zlozyli, tez moze tak byc, aurat na mnie trafilo byc moze hehe dziwne... prosze o opinie i pomoc... dzieki chlopaki

Kierunek http://www.uokik.gov.pl/pl/ochrona_kons ... ywidualne/
Proponowałbym pisemnie poinformować również RP o ewentualnie podjętych krokach. To powinno ich otrząsnąć z olewactwa. Rzeczoznawca Renault po to jest rzeczoznawcą Renault, żeby wyłączać ich odpowiedzialność. To normalna praktyka. Jak w firmach ubezpieczeniowych...
Zobaczymy czy przed sądem konsumenckim będą potrafili udowodnić, że przeciążasz samochód

marcin0105 napisał(a): odwolywalem sie i cisza, dzwonilem pisalem i do dzisiaj nic... Rzeczoznawca nie odbiera tel...

List polecony - brak odzewu to nastepny - potem skarga wyżej na milczenie...

TYLKO pisemnie - dzwonienie sobie daruj szkoda nerwów.

Ps. Ciekawe, jak były uszkodzone wymieniane poprzednio elementy sprzęgła - to mogło by pomóc ustalić przyczynę... Może ktoś z sewisu coś skopał poprzednio ( nawet sewis potrafi regenerowana część założyć ... w cenie nowej )

Balbinoss wlasnie... ciekawi mnie to ... czesci nie dostalem do reki wiec nie wiem czy cokolwiek bylo wymienione w tym samochodzie zczeze :/ jak bym sie znal to bylo by inaczej troche

marcin0105 napisał(a):jak bym sie znal to bylo by inaczej troche

Niekoniecznie. Oddając samochód do ASO właściwie tracisz nad nim kontrolę. Nie wiesz co Ci włożą, czy i gdzie, a co przy okazji podmienią bo im potrzebne. Sprzęgło jest zabudowane. Bez rozbiórki nawet specjalista nie sprawdzi czy było naprawione i jak. Szanujący się warsztat nie ma nic przeciwko temu by klient nie przeszkadzając przyglądał się naprawie. Jeśli oczywiście ma na to ochotę. W ASO to chyba rzadkość. Stąd ogólny brak zaufania do ASO. A przypadki wkładania używek zamiast części oryginalnych, które potem lądują na allegro, też do rzadkości nie należą.
Dlatego powtarzam - zbierz wszystkie dokumenty i wal do rzecznika konsumentów. Płacisz podatki między innymi na to, żebyś mógł z niego skorzystać.
Jeszcze mi się przypomniało, że w którejś z gazet motoryzacyjnych (Auto Świat albo podobna) widziałem coś w stylu działu interwencji, gdzie niezadowoleni klienci serwisów lub po prostu użytkownicy samochodów wylewali swoje żale. Zwykle odpowiedzi przedstawicieli danej marki czy serwisu były błyskawiczne.
W ASO i RP mają nadzieję, że kolejnego naiwnego klienta udało im się spuścić po brzytwie, więc nie licz na to, że bez Twojej zdecydowanej akcji w sprawie cokolwiek posunie się do przodu

Lucass napisał(a):Kierunek :arrow: http://www.uokik.gov.pl/pl/ochrona_kons ... ywidualne/
Proponowałbym pisemnie poinformować również RP o ewentualnie podjętych krokach.

Jeśli ma auto na firmę, to UOKiK mu nie pomoże. Dzwoniłem do nich kiedyś w sprawie kupionego laptopa i powiedziano mi, że to instytucja wspierająca osoby fizyczne, osoby prawne muszą wynajmować adwokata i walczyć na własną rękę.

marcin0105 napisał(a): ciekawi mnie to ... czesci nie dostalem do reki wiec nie wiem czy cokolwiek bylo wymienione(...)

Kumpel prowadzi w małym miasteczku warsztat samochodowy - naprawiam swoje graty u niego od lat 20-stu. ZAWSZE oddaje zużyte części, nawet jak to jest "Maluch" lub "Żuk", a wymieniana pierdołka kosztowała 10 zł. Dla zasady - aby go ktoś nie posądził o ściemnianie...

Ps. Widziałem kiedyś foto: gość siedzi przy turystycznym stoliku rozstawionym przed wjazdem do ASO marki KIA, a za plecami ma sporą tablicę z napisem:

W tym warsztacie wstawiono mi używaną tarczę sprzęgłową, a wykasowano jak za nową...

Obroty pewnie im trochę spadły