Strona 1 z 1

Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 19:39
przez PaNoRaMiX
Okej,poczytałem o maglownicach na forum i podejrzewam jej schorzenie w moim skoczku :x Mam dla Was zadanie:

Zadanie :?:
Dopasuj logicznie przesłanki w jedną całość i napisz co jest Kangusiowi PaNoRaMiXa:
1. Przy zgaszonym silniku, gdy rusza szybko i krótko kierownicą prawo/lewo coś stuka mniej więcej na środku między kołami i czuć te stuki pod nogami (podłoga sie trzęsie ). Skręcając w miejscu na zgaszonym/ włączonym luzów nie widać,koła dobrze reagują nar uchy kierownicy
2. trafiło się parę razy że przy skręcaniu autem o 90 stopni (na parkingach) coś stuknęło przeciągle
3. ostatnio jak ejchałem koło 100-130 kierownica jakby pływała, słabo reagował na ruchy kierownicy, więcej chyba niż zwykle musiałem obrócić by zareagował
4. była opcja, że to przez końcówki drążka lub sworznie wahaczy ale z lewej strony wymieniłem w październiku, a z prawej w kwietniu i stuka nadal...
5. w kwietniu był badany na szarpakach i było niby okej, a stuki zaczęły się jakoś w zimę - mechanior powiedział że stuka drążek z prawej to wymieniłem bo był bardzo zużyty i nic nie pomogło
6. auto ma prawie 80 tys przebiegu wiec to chyba mało jak na maglownice do wymiany (przebieg mam pewny)

ODP.:

Co Wy na to?
W ostateczności chyba na badanie do: http://www.allegro.pl/item659931502_renault_kangoo_maglownica_przekladnia.html i oby na badaniu się skończyło :( :( :(

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 20:37
przez branio
Sprawdź drążki
Nowa przekładnia 750

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: sobota, 27 czerwca 2009, 00:07
przez wareks
Witam
Jeśli można to podepnę się do wątku z moim problemem jak sądzę również dotyczącym słynnej "maglownicy". Jako,że typowe objawy jakie przewijają się przez wszystkie posty to stuki ,luzy i temu pochodne w moim przypadku nie do końca się pokrywają ze stanem faktycznym.
Luz i owszem jest wyczuwalny jako, że auto ma przebieg ponad 250 000 ale najbardziej niepokoi mnie iż od czasu do czasu podczas kręcenia kierownicą zaczyna ona ciężko pracować. Zaczynam skręcać czuć spory opór potem powrót kierownicy i muszę pociągnąć gdyż nie chce sama odbić. Po jakimś czasie to mija i można spokojnie podróżować dalej.Mam obawy że któregoś dnia nie dam rady na czas odbić kierownicą i wtedy będzie się działo....
Czy może to być maglownica czy może trzeba szukać innych przyczyn ?
Jeżeli ktoś z Szanownego Grona spotkał się z podobnym przypadkiem proszę o jakąś informację na ten temat.
Pozdrawiam

Jeśli problem nie do konica dotyczy tematu to proszę zakładać nowy

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: sobota, 27 czerwca 2009, 07:45
przez branio
Krzyżak kolumny, łożyska amortyzatorów

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: sobota, 27 czerwca 2009, 09:38
przez kucanty
Panoramix! przez takich jak Ty ludzie pomyślą, że Kangoory się psują! :D

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: sobota, 27 czerwca 2009, 22:04
przez PaNoRaMiX
Hehe, mój sie nie popsuł póki co, to tylko 'okresowe wymiany podzespołów' :D :D Sprawdze po weekendzie te drazki, oby to były tylko one;) Do wymiany amorów z przodu sie przymierzam, łóżyska i poduszki też musze? Znaczy sie nie wiem czy przy przebiegu 80 kkm już są do wymiany;)

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: sobota, 27 czerwca 2009, 23:23
przez wareks
Łożyska wymieniałem w ubiegłym roku wraz z amortyzatorami więc ta możliwość chyba odpada. A może doliczyli a nie wymienili :?:
Czyżby to krzyżak kolumny kierowniczej i to tylko od czasu do czasu hmm...
Jak to można w najprostszy sposób sprawdzić i potwierdzić lub odrzucić tą ewentualność ?
Pozdrawiam WW

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 19:06
przez siwy261976
podobno to normalne
przy autach ze wspomaganiem
jak jest niskie ciśnienie oleju to słychać i czuć luz po włączeniu silnika (przy prawidłowym ciśnieniu wspomagania) powinno to zniknąc
Ja mam dokładnie te same objawy.
160 kkm :) pojechałem na drążki bo byłem pewien że to one (bliżej przekładni), gość je odczepiał i sprawdzał jak tylko mógł, ale to nie one
prawdopodobnie przekładnia ma już za duży luz i nawet przy dobrym ciśnieniu wspomagania jest kicha :)

Re: Czyżby maglownica? :(

PostNapisane: piątek, 3 lipca 2009, 18:36
przez PaNoRaMiX
Byłem dzisiaj u mechaniora. Dowiedziałem się że maglownica zaczyna stukać ale to na razie nic poważnego i żeby to olać. 'Pływanie' samochodu przy większych prędkościach to podobno wina amortyzatorów z przodu bo lewego to już prawie nie ma (w znaczeniu olej sie leje) :D