Strona 1 z 1

Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 11:02
przez jon104
No i mnie dopadło :x
Kangoo-rek postanowił pokazać, że też może się w nim coś spsuć :evil:
Wczoraj w Kakowie po dwudniowym postoju, bez ostrzeżenia kierunkowskazy postanowiły, że będę skręcał już tylko w lewo :cry:
Nic, tylko mruga lewy i nie pomaga żadna inna pozycja przełącznika :!:
Po przeszukaniu forum znalazłem tylko problem ze stale pikającymi migaczami, ale i tak dokonałem standardowej czynności rozbiórki przełącznika, czyszczenia i smarowania styków, ale niestety nie wykazywał on żadnych oznak zmian i, tak jak się spodziewałem, po złożeniu awaria nie ustąpiła :twisted:

Czyli proszę o sugestie, bo jeżeli to nie przełącznik to pewno automat, ale ten, z tego co wiem, jest moim (KI PhII 2003) już zespolony z ze sterownikiem wycieraczek i czymś tam jeszcze :?

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 12:49
przez branio
Grzebnij w automacie

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 21:23
przez sw
Hm... Mnie dziś zaczął wariować czujnik otwarcia drzwi kierowcy. Też gdzieś w module chyba. Podejrzewam, że to efekt gwałtownego odparowania wilgoci. Jeśli przyczyna jest taka sama u Ciebie, jak u mnie (mam nadzieję), to za 2 dni ustąpi. Jeśli nie, to pewnie moduł trzeba będzie młotkiem potraktować.

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: wtorek, 30 czerwca 2009, 06:58
przez jon104
sw napisał(a):Hm... Mnie dziś zaczął wariować czujnik otwarcia drzwi kierowcy. Też gdzieś w module chyba. Podejrzewam, że to efekt gwałtownego odparowania wilgoci. Jeśli przyczyna jest taka sama u Ciebie, jak u mnie (mam nadzieję), to za 2 dni ustąpi. Jeśli nie, to pewnie moduł trzeba będzie młotkiem potraktować.

Brałem to pod uwagę bo przez te dwa dni stał przy samej Wiśle koło Dębnickiego :lol:

Jednak problem już rozwiązany :D
Okazało się, że jednak przełącznik :x
Nic na to nie wskazywało, ale zapewne jakieś zwarcie.
Po wyeliminowaniu przełącznika awaryjnych, pozostał mi tylko automat/moduł, którego nie chciało mi się ruszać, wobec czego podjechałem do firmy z częściami i podpiąłem używkę. Okazało się, że mieli z Mastera i też nie działała jak trzeba chociaż juz nie mrugało cały czas, ale później znalazła się z Meganki działająca dobrze, ale w innym kolorze i z obciętą wtyczką do klaksonu w dodatku z 120 zł. :evil:
Trochę dużo, chociaż nowe Valeo "tylko" 280 zł w sklepie obok.
Już miałem zamawiać, ale podjechałem do dawnego Gasketu (obecnie to już się inaczej nazywa) i tak mam prawie nówkę za 90 zł :mrgreen:

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: wtorek, 30 czerwca 2009, 17:59
przez sw
Elektryka w kangurach nie należy do ich najmocniejszej strony. Mój problem zgodnie z przewidywaniami wysechł. :-)

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: wtorek, 30 czerwca 2009, 21:47
przez Masaccio
Mi nagle padło podświetlanie w radiu, liczę na to, że też się samo naprawi :)

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2009, 18:33
przez Lucass
jon104 napisał(a):przez te dwa dni stał przy samej Wiśle koło Dębnickiego :lol:

No i nawet się wcześniej nie zająknąłeś... :evil:
Masz szczęście, że akurat w tym czasie mnie w Krakowie nie było :P
Ale np wczoraj byłem w Skoczowie :mrgreen:

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2009, 21:12
przez jon104
Lucass napisał(a):
jon104 napisał(a):przez te dwa dni stał przy samej Wiśle koło Dębnickiego :lol:

No i nawet się wcześniej nie zająknąłeś... :evil:
Masz szczęście, że akurat w tym czasie mnie w Krakowie nie było :P
Ale np wczoraj byłem w Skoczowie :mrgreen:

No to jąkajły nie jesteśmy oba :lol:
Jakby co to czasami stacjonuję na początku Barskiej ;)

Re: Kierunkowskazy - ponowny problem, ale inaczej

PostNapisane: piątek, 3 lipca 2009, 11:13
przez MK
Lucass napisał(a):......Ale np wczoraj byłem w Skoczowie :mrgreen:


I.....się nie odezwałem.....