Problem z odpalaniem

Witam.
Od kiedy temperatura na zewnątrz spadła poniżej 5stopni, rano mój kangoo dziwnie zapala.
Aby łatwiej było wytłumaczyć, nagrałem filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=FNwzXlq3dlU
Wiec tak, kluczyk przestawiam w pozycję "jazda", czekam do momentu zgaśnięcia lampki kontrolnej świec żarowych, obracam kluczyk w pozycję "rozruch" i trzymam...
Jak widać na filmie, na 1,5sek gaśnie wszystko, tak jakby ktoś odciął napięcie, a potem wszystko się wzbudza i autko zapala.
przy czym gdy jest zimniej, tzn poniżej zera to czasem się nie wzbudzi, muszę od nowa grzać świece.
Pierwsze co mi przyszło do głowy, to akumulator, więc pojechałem do elektryka, który wielką grzałką przez 2min obciążył mój aku, aż na mierniku wskazywało 9V. odpaliłem po tym - wszystko ok, na takim akumulatorze po 3ch obrotach rozrusznika autko zapaliło. ale dla pewności poprosiłem znajomego żeby mi pożyczył akumulator z nissana 2,0d - roczny. To samo zachowanie kangoorka. Akumulator jest w aucie od nowości - 6lat, 640V 72Ah, a tak na chłopski rozum to gdyby był za słaby, rozruch byłby bardzo spowolniony, a tak nie jest.
Dodam jeszcze, że ostatnio kilka razy zdarzyło się, że zaraz po odpaleniu zaświeciła się na kilka minut lampka kontrolna sygnalizująca grzanie świec żarowych oraz SERV. Paliwo tankuję na jednej stacji.
Kangoo 1,5dCi, 2003r, 65KM.
Od kiedy temperatura na zewnątrz spadła poniżej 5stopni, rano mój kangoo dziwnie zapala.
Aby łatwiej było wytłumaczyć, nagrałem filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=FNwzXlq3dlU
Wiec tak, kluczyk przestawiam w pozycję "jazda", czekam do momentu zgaśnięcia lampki kontrolnej świec żarowych, obracam kluczyk w pozycję "rozruch" i trzymam...
Jak widać na filmie, na 1,5sek gaśnie wszystko, tak jakby ktoś odciął napięcie, a potem wszystko się wzbudza i autko zapala.
przy czym gdy jest zimniej, tzn poniżej zera to czasem się nie wzbudzi, muszę od nowa grzać świece.
Pierwsze co mi przyszło do głowy, to akumulator, więc pojechałem do elektryka, który wielką grzałką przez 2min obciążył mój aku, aż na mierniku wskazywało 9V. odpaliłem po tym - wszystko ok, na takim akumulatorze po 3ch obrotach rozrusznika autko zapaliło. ale dla pewności poprosiłem znajomego żeby mi pożyczył akumulator z nissana 2,0d - roczny. To samo zachowanie kangoorka. Akumulator jest w aucie od nowości - 6lat, 640V 72Ah, a tak na chłopski rozum to gdyby był za słaby, rozruch byłby bardzo spowolniony, a tak nie jest.
Dodam jeszcze, że ostatnio kilka razy zdarzyło się, że zaraz po odpaleniu zaświeciła się na kilka minut lampka kontrolna sygnalizująca grzanie świec żarowych oraz SERV. Paliwo tankuję na jednej stacji.
Kangoo 1,5dCi, 2003r, 65KM.