Strona 1 z 1

Nie odpala!!!

PostNapisane: sobota, 31 października 2009, 22:52
przez CanGo
1.4 benzyna 2001r.
Mam prośbę o zdiagnozowanie a może ktoś miał podobną sytuację.
Jadąc sobie dziś ok 120km/h szarpnęło coś. Myślałem, że bieg źle wskoczył czy sprzęgło, czy półosie albo na chwilę zgasł silnik. Wracając z marketu teraz przy ok 105 km/h zaczyna szarpać, obrotomierz skacze, gałka od biegów skacze, traci moc. Zwalniam, wyłączam bieg 5 na luz, dodaje gazu przy ok 3300 obr/min silnik szarpie, wskazówka obrotomierza skacze.
Myślę sobie oby do domu dojechać. No to jadę na 4 biegu ok 60km/h obroty ok 3000. Ale niestety ta sama sytuacja, silnik szarpie, przerywa, przy dodaniu gazu obroty skaczą i spadają.
Nic nie pozostało tylko jadę na coraz niższych biegach i obrotach, zatem coraz wolniej aż silnik zgasł.
Resztkami pędu zjechałem w boczną ulicę i stanąłem. Odczekałem parę minut przekręciłem kluczyk, żadnego sygnału o błędzie, itp nie ma. Próby odpalenia spełzają na niczym silnik nie zaskakuje, nie odpala.
Odłączałem kable przy silniku i podłączyłem ponownie. Nadal nie odpala.
W między czasie zadzwoniłem po szwagra aby mnie zaholował do domu.
W czasie holowania spróbowałem odpalić i odpalił, na dodawanie gazu reagował prawidłowo, wysokie obroty wchodziły bez problemu. Postanowiłem jechać, więc stop i po odłączeniu od szwagra, zgasiłem silnik, ponownie odpalił bez problemu.
No to ujechałem jakieś 2km i ta sama sytuacja, szarpie przy wysokich(przy dodaniu gazu skacze na bardzo wysokie i momentalnie spada niemalże do zera) a potem przy coraz niższych obrotach, aż przestaje pracować.
Po odholowaniu pod blok nadal nie odpala.
Poprzedni właściciel mówił, że miał problemy z odpalaniem, ale wymienił czujnik położenia wału i gdy kupowałem i przez miesiąc od zakupu żadnych problemów z obrotami i odpalaniem nie miałem aż do dziś.
Pomocy, co to może być?!!

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 00:29
przez MK
Cewki WN?

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 08:45
przez branio
Filtr paliwa

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 10:14
przez Szumak
Filtr nie tłumaczy związku z temperaturą silnika a przy cewkach powinna palić się żółta łódź podwodna. Jednak cewki/kable/świece lepiej pasują do tych objawów.

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 11:03
przez MK
Nie musi się palić kon trolka.

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 17:04
przez Lucass
CanGo napisał(a):szarpie przy wysokich(przy dodaniu gazu skacze na bardzo wysokie i momentalnie spada niemalże do zera)
A może coś z potencjometrem przepustnicy... :roll:
To był strzał w ciemno ;)

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 20:26
przez CanGo
Dzisiaj pod wieczór poszedłem na parking do kangura.
Wsiadam kluczyk do stacyjki, przekręcam, gasną kontrolki(te co trzeba), odpalił, dodałem gazu, wchodzi na obroty pięknie.
Pełen obawa zrobiłem rundkę wokół osiedla, zgasiłem, odpaliłem, silnik pracuje równo, potrzymałem parę sekund na wysokich obrotach(ok 5000) nie przerywał.
Zajrzałem pod maskę przy włączonym silniku, gdy poruszałem przewodami od, tak mi się zdaje, czujnika położenia wału to przygasał.
Wiec poruszałem nimi bardziej i zgasł.
Ponowne próby odpalenia silnika nie powiodły się. Zrobiło się ciemno to, wróciłem domu.
Ja obstawiam, że to ten czujnik albo jego konektory lub same przewody są uszkodzone.
Pytam: do jakiego innego urządzenia jest podłączony ten czujnik położenia wału? chcę wymienić te przewody i konektory no i może czujnik jeśli jest "skopany".

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 21:40
przez branio
Do kompa

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: poniedziałek, 23 listopada 2009, 20:02
przez CanGo
Złączka czujnika położenia wału wypadała z czujnika gdyż złamał się zatrzask, który ją trzymał.
Aby nie wypadła więcej to, przywiązałem ją do czujnika drutem miedzianym.
Silnik pali i nie traci obrotów, odpala bez problemu.

Re: Nie odpala!!!

PostNapisane: wtorek, 24 listopada 2009, 15:26
przez Balbinoss
CanGo napisał(a): to, przywiązałem ją do czujnika drutem miedzianym(...)


To się nazywa "druciarstwo" ;)