Strona 1 z 2
Stuki w silniku 1,4

Napisane:
środa, 13 stycznia 2010, 21:16
przez arreis
Witam wszystkich i odrazu przejdę do mojego problemu. Zaczeło się od tego, że kangurek zaczoł brać olej i to w dużej ilości po przejechaniu 230 km trzeba było dolać prawie litr. Stwierdziłem, że nadszedł może ten czas, w którym można by było zrobić remoncik silniczka. Złożyło się tak, że tam gdzie pracuje był "mechanik", który zajął się tą sprawą. I tu zaczeły się problemy, fakt po odebraniu auta wszystko było ok. Autko chodziło super, do momentu aż z silnika przy dodawaniu gazu zaczeły dobiegać dziwne stuki. Silnik pracuje równo, ładnie wchodzi na obroty, nie ma problemu z odpaleniem. Nie ma luzów na zaworach, rozrząd jest dobrze ustawiony ciśnienie oleju jest dobre (mierzone na zimnym i ciepłym silniku). Kangurek ma silniczek 1.4.
Re: Pomocy.

Napisane:
środa, 13 stycznia 2010, 23:07
przez Lucass
Napisz coś więcej o tych stukach. Skąd dochodzą, jaki mają charakter (metaliczne czy nie) i czy częstotliwość ma coś wspólnego z prędkością obrotową. Dzieje się to na obciążonym silniku czy na postoju?
Bo stuki przeważnie są dziwne

Re: Pomocy.

Napisane:
środa, 13 stycznia 2010, 23:23
przez arreis
Są to stuki metaliczne (blok silnika), wrażenie jest takie jak przy źle ustawionych zaworach lub pasku rozrządu. W miarę dodawania gazu stuki narastają taka sama sytuacja jest na postoju i obciążonym silniku.
Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 00:46
przez Lucass
Co by to nie było to bym reklamował. Choć jak znam życie to było "po znajomości"...

I trudno będzie cokolwiek uzyskać.
Mogą to być panewki, choć dziwne z tym ciśnieniem. No chyba, że olej gęsty zalany...
A co konkretnie było zrobione? No i uściślij "zaczął brać olej". Tzn odmą uciekał do cylindrów, czy wycieki były?
Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 12:25
przez Downunder
arreis napisał(a):Są to stuki metaliczne (blok silnika), wrażenie jest takie jak przy źle ustawionych zaworach lub pasku rozrządu. W miarę dodawania gazu stuki narastają taka sama sytuacja jest na postoju i obciążonym silniku.
ja w służbowym stuki zignorowałem

( podobna sytuacja do Twojej ) i w ubiegłym roku wracałem na lawecie spod Legnicy - tam był rozrząd
Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 16:18
przez arreis
Podobno wymieniane były pierścienie na tłokach, szlif głowicy i co jeszcze tego sam niewiem bo gościu rozpłynął się w powietrzu nie ma z nim zadnego kontaktu (takie są uroki oszczędności przy naprawach). Co do kwestji oleju to wszystko szło w cylindry bo kopcił jak stare dizelki.
Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 16:38
przez Lucass
Jednym słowem może być wszystko. Jeżeli dymił aż tak, to prawdopodobnie olej przedostawał się przez nieszczelne pierścienie. Ale jeśli byłą planowana głowica, to równie dobrze mógł przez walniętą uszczelkę pod głowicą. W takim razie panewki mogły nie być ruszane i może to być ich sprawka. Ale przez neta gwarancji nie damy

Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 19:18
przez branio
Ustaw zawory
Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 19:56
przez arreis
Zawory ustawione są poprawnie. Wszyscy mechanicy, u których stawiają na panewki "Ale, żeby to sprawdzić to trzeba rozłożyć silnik a to kosztuje - lepiej kupić drugi silnik".
Re: Pomocy.

Napisane:
czwartek, 14 stycznia 2010, 20:20
przez dawudzik
Witam. Miałem coś podobnego w swoim silniku (też 1.4). Tylko że u mnie jak zaczęło stukać to nie dało się już szczególnie jeździć. Do warsztatu może i bym się dotoczył, ale niestety było to we Francji i w dzień Święta..Jak już dotarłem do warsztatu to z silnikiem można było zrobić tylko jedno. Wymienić. Rozjechał się cały i koszty remontu były...no nie opłacało się. Jeśli tracisz moc, a na rozgrzanym silniku nie chce odpalić to pewnie się "coś" rozszczelniło co oznacza panewki lub inne ważne części silnika. Sprawdź w warsztacie ciśnienie oleju co może dać jakieś pojęcie ale trzeba by dół rozebrać i wyżej wymienione panewki obejrzeć. A co do twojego mechanika to domyślam się że nie zrobił rzeczy które ci naopowiadał a tylko wymienił olej na gęstszy i dolał "doktora". A na koniec. Obym się mylił i wszystko będzie tylko jakąś pierdołą. Powodzenia.