Strona 1 z 1

tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: wtorek, 9 marca 2010, 10:52
przez Kangloot
Ludkowie moi mili!

Pilnie potrzebuje podpowiedzi, porady...
mam problem polegający na notorycznym WYKRĘCANIU się śrub mocujących tylny amortyzator do belki. Nie ma różnicy czy prawy czy lewy. 1000 km i od nowa na kanał, bo belka sobie, a amorki sobie.
Oczywiście śruby kute, twardość 10,8 (fabryczne).
Nie mam pojęcia o co chodzi.

Dla wyjaśnienia kwestii pilności - 1000 km to u mnie niecały tydzień ;)

Re: tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: wtorek, 9 marca 2010, 12:27
przez Lucass
Spróbuj preparatu przeciw samoodkręcaniu. Są takie do kupienia
http://moto.allegro.pl/item923454003_pr ... rwaly.html
To tylko przykład. Nie wiem nic na temat jego skuteczności

Re: tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: wtorek, 9 marca 2010, 17:08
przez adieeknz
Moze jednak warto sprawdzić na dobry początek śruby ?? Moze gwint wytarty i słabo łapie - moze byc taka drobnostka

Re: tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: wtorek, 9 marca 2010, 17:34
przez Szumak
Jak gwint niby ma "łapać"??? Mnie tam na mechanice uczyli, że w tym celu stosuje się: podkładki sprężynujące, nakrętki z pierścieniem ciernym lub koronką i zawleczką, ewentualnie można ją kontrować przeciwnakrętką. To ostatnie rozwiązanie można tutaj odrzucić. Nie wiem jak jest to rozwiązane fabrycznie bo jest za mokro bym wchodził pod samochód ;) a na schematach poglądowych nie widać. Mogę za to poszukać momentów dokręceń tych nakrętek jeśli do czegoś się przydadzą.
Na mój rozum to każda niezabezpieczona nakrętka w takim miejscu jak mocowanie amortyzatora musi się sama odkręcić (chyba, że rudy ją złapie i będzie trzymał).

Re: tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: wtorek, 9 marca 2010, 22:01
przez czART
No tak - Kolega Szumak mówi do rzeczy. Jako wykształcony TECHNIK BUDOWY MASZYN mogę potwierdzić i dodać, że jak "się odkręca" to albo siła dokręcenia jest zła (w co wątpię) albo powinieneś jednak użyć podkładek sprężynowych lub TZW. samohamowanych z wkładką plastikową.

Podkłądki raczej będą pewniejsze...

czART

P.S. Uważaj na siebie... ;)

Re: tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: środa, 10 marca 2010, 08:38
przez Szumak
No proszę! Kolega ze szkolnej ławy :D

Re: tylna belka i amortyzatorty - odkręcające sie śruby

PostNapisane: środa, 10 marca 2010, 09:32
przez Kangloot
No to podziękował jak nie wiem co.
Wymieniając i belkę i amortyzatory skopiowałem pewnie błędnie poprzednie rozwiązanie, tj. śruby bez podkładek.

Pomijam fakt, że gdy temperatura spadła zima poniżej -30 st. (tak, tak było we wsi mojej ;) ) to olej w amorkach zamarzł i na najbliższym dołku popsowałem amorki. Na szczęście był to zakup w dobrej, sprawdzonej firmie i... reklamacja uznana, amorki nowe już czekają na wsadzanie ;).

Nie są to może KYB czy inne cuda, wianki, ale po prostu Recordy (dawniej DeCarbon czyli pierwszy montaż w wielu modelach spod znaku rombu). Za to cena jest a tyle przyzwoita, że po gwarancji będę mógł sobie bez odejmowania od ust kupić kolejną parę. Piszę po gwarancji (2 lata) bo to u mnie 100 tys. km ;) po polskich drogach.

Sprzedawca sprawdzony na trzecim już aucie renówkowym (jak widać z rozsądnym podejściem nawet do detalisty - czyli mnie).
Szczerze polecam firmę Jadexim spod Warszawy specjalizująca się w częściach do francuzów. Ceny dobre, a i o rabaty warto pytać, bo są i są udzielane. Ale wiecej info to chyba w innym dziale ;)