Czyżby czujnik GMP ?

Witam. Nadeszły upalne dni i mojemu Kangusiowi nie chce się odpalać. Ale do rzeczy problem z odpalaniem pojawia się na ciepłym silniku (wiem, wiem było wałkowane tyle razy) dlatego podejrzewam czujnik położenia wału, albo impulsator jak kto woli. Chciałbym się upewnić czy dobrze myślę, że to wina GMP gdyż:
1. Na zimnym pali za "dotknięciem"
2. Na ciepłym 2-3 razy (i wcale silnik nie musi być ciepły od pracy, wystarczy że autko dłużej postoi na słońcu - takim jak dziś
)
3. Pompę paliwa raczej bym wykluczał-bo na zimnym pali
4. Filtr paliwa-j.w.
5. Wtryski raczej też, bo jak odpali to pracuje bez zastrzeżeń nic nie przerywa, nie muli, nie szarpie itp. (autko od nowości było tankowane dobrym paliwem i prawie zawsze do pełna-wiem co piszę) czasem na zimnym głośniej go słychać i przy ruszaniu troszkę przyterkocze ale to chyba wtryski się ustawiają, przynajmniej tak mi się wydaje.
pokusiłem się wczoraj o wyjęcie czujnika celem przyglądnięcia się mu z bliska-myślałem, że będzie bardziej zapuszczony ale wyglądał dość nieźle. Sam czujek trochę przyrdzewiały + parę opiłek - oczywiście przeczyściłem, styki wyglądają dobrze. chociaż to tylko ocena powierzchowna trudno wyczuć co z cewką w środku bo jest on chyba tam od nowości tzn jest na nim wybite "11.03". wobec powyższego chciałbym Was zapytać czy moje przypuszczenia są słuszne co do słynnego już na tym Forum czujnika położenia wału. Czekam na opinie i wszelkie sugestie bo problem pozostaje.
Pozdrawiam Wszystkich w ten upalny dzień
1. Na zimnym pali za "dotknięciem"
2. Na ciepłym 2-3 razy (i wcale silnik nie musi być ciepły od pracy, wystarczy że autko dłużej postoi na słońcu - takim jak dziś

3. Pompę paliwa raczej bym wykluczał-bo na zimnym pali
4. Filtr paliwa-j.w.
5. Wtryski raczej też, bo jak odpali to pracuje bez zastrzeżeń nic nie przerywa, nie muli, nie szarpie itp. (autko od nowości było tankowane dobrym paliwem i prawie zawsze do pełna-wiem co piszę) czasem na zimnym głośniej go słychać i przy ruszaniu troszkę przyterkocze ale to chyba wtryski się ustawiają, przynajmniej tak mi się wydaje.
pokusiłem się wczoraj o wyjęcie czujnika celem przyglądnięcia się mu z bliska-myślałem, że będzie bardziej zapuszczony ale wyglądał dość nieźle. Sam czujek trochę przyrdzewiały + parę opiłek - oczywiście przeczyściłem, styki wyglądają dobrze. chociaż to tylko ocena powierzchowna trudno wyczuć co z cewką w środku bo jest on chyba tam od nowości tzn jest na nim wybite "11.03". wobec powyższego chciałbym Was zapytać czy moje przypuszczenia są słuszne co do słynnego już na tym Forum czujnika położenia wału. Czekam na opinie i wszelkie sugestie bo problem pozostaje.
Pozdrawiam Wszystkich w ten upalny dzień
