No i kolejny problem - po podłączeniu do komputera...

No i teraz to chyba już sprzedam Kangoora niestety, nie mam już nerwów na niego i to, co się z nim dzieje.
Otóż do tej pory nie mogłem uporać się z problemem odpalenia Kangoora na ciepłym silniku. Wymieniałem wszystko co tylko na tym forum było proponowane:
- rozrząd
- świece
- czujnik położenia wału
- pompa wody
- itd...
Dodatkowo, skoro już znalazłem pieniądze ta taki remont to zrobiłem również:
- całe nowe zawieszenie
- tarcze
- klocki hamulcowe
- opony
- itd.
Trochę pieniędzy wydałem.
Niestety samochód dalej jak nie działał prawidłowo, tak nie działa.'
Na forum proponowane jest, abym wyregulował zawory. I pojechałem szukać odważnego mechanika, który by to zrobił. No i dowiedziałem się, że tych zaworów się nie reguluje, tylko jakieś szklanki. Nie znam się na tym, ale byłem u kilku speców od francuzów i takie same odpowiedzi otrzymałem. A do tego jeszcze cena za taką usługę to przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Samo sprawdzenie to 170 zł, a o skorygowaniu luzów już nie mówię.
Postanowiłem dzisiaj pojechać na komputer, aby sprawdzić co się dzieje z tym moim Kangoorem.
No i lista jest dosyć fajna: otóż wyszło, że mam złe cylindry (złe numer, błąd cylindra - coś takiego) i jakiś błąd ze świecami. Oraz kilka innych błędów, które się wykasowały, te co wymieniłem pojawiają się za każdym razem, po odpaleniu.
Zapłaciłem 50 zł.
Wyjeżdżam, i okazało się, że nie działa wspomaganie. Dodam, że miałem taką sytuację (z tym wspomaganiem) jakieś 3 miesiące temu. Wtedy teściu sprawdził czy pompa wspomagania jest sprawna i podłączył bezpośrednio do akumulatora. I działała. Podłączył z powrotem na swoje miejsce i zaczęła działać. Działała do dzisiaj.
Zauważyłem również, że od jakiegoś czasu, przy włączaniu "długich" świateł słychać w radiu trzeszczenie. Jakby zwarcie czy coś, a najbardziej słychać to jak jest mokro (pada deszcz).
Bardzo proszę o Wasze sugestie, co mam zrobić, co może być nie tak, gdzie jechać by Kangoor doszedł do formy, a może go sprzedać??
Ja nie mam już nerwów, najlepiej to bym go sprzedał, ale za bardzo się przyzwyczaiłem, i za dobrze mi się nim jeździ.
Proszę o pomoc jeszcze raz - CO ROBIĆ
Otóż do tej pory nie mogłem uporać się z problemem odpalenia Kangoora na ciepłym silniku. Wymieniałem wszystko co tylko na tym forum było proponowane:
- rozrząd
- świece
- czujnik położenia wału
- pompa wody
- itd...
Dodatkowo, skoro już znalazłem pieniądze ta taki remont to zrobiłem również:
- całe nowe zawieszenie
- tarcze
- klocki hamulcowe
- opony
- itd.
Trochę pieniędzy wydałem.
Niestety samochód dalej jak nie działał prawidłowo, tak nie działa.'
Na forum proponowane jest, abym wyregulował zawory. I pojechałem szukać odważnego mechanika, który by to zrobił. No i dowiedziałem się, że tych zaworów się nie reguluje, tylko jakieś szklanki. Nie znam się na tym, ale byłem u kilku speców od francuzów i takie same odpowiedzi otrzymałem. A do tego jeszcze cena za taką usługę to przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Samo sprawdzenie to 170 zł, a o skorygowaniu luzów już nie mówię.
Postanowiłem dzisiaj pojechać na komputer, aby sprawdzić co się dzieje z tym moim Kangoorem.
No i lista jest dosyć fajna: otóż wyszło, że mam złe cylindry (złe numer, błąd cylindra - coś takiego) i jakiś błąd ze świecami. Oraz kilka innych błędów, które się wykasowały, te co wymieniłem pojawiają się za każdym razem, po odpaleniu.
Zapłaciłem 50 zł.
Wyjeżdżam, i okazało się, że nie działa wspomaganie. Dodam, że miałem taką sytuację (z tym wspomaganiem) jakieś 3 miesiące temu. Wtedy teściu sprawdził czy pompa wspomagania jest sprawna i podłączył bezpośrednio do akumulatora. I działała. Podłączył z powrotem na swoje miejsce i zaczęła działać. Działała do dzisiaj.
Zauważyłem również, że od jakiegoś czasu, przy włączaniu "długich" świateł słychać w radiu trzeszczenie. Jakby zwarcie czy coś, a najbardziej słychać to jak jest mokro (pada deszcz).
Bardzo proszę o Wasze sugestie, co mam zrobić, co może być nie tak, gdzie jechać by Kangoor doszedł do formy, a może go sprzedać??
Ja nie mam już nerwów, najlepiej to bym go sprzedał, ale za bardzo się przyzwyczaiłem, i za dobrze mi się nim jeździ.
Proszę o pomoc jeszcze raz - CO ROBIĆ