Strona 1 z 1

1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: czwartek, 22 lipca 2010, 22:29
przez peter321
Witam
w moim kangoorze 1.4 8V 1998 E7J z gazem czy jest zimny czy ciepły
nie chce zapalać od kopa (zawsze zapalam na benzynie )
ALE jeżeli położę noge na pedale gazu bardzo lekko nacisnę dosłownie musnę
pali bez zająknięcia od razu
czy ktos z forumowiczów ma dosiwdczenia z ta przypadłością ?

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: piątek, 23 lipca 2010, 07:13
przez branio
Czyść krokowca

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: piątek, 23 lipca 2010, 09:21
przez Yossarian
Witam,

tez bym obstawiał na krokówkę, tylko od razu wymieniał.
A to dlatego że własnie jestem po 2 wymianie w ciągu 2 lat.
Czyszczenie się nie opłaca. Za 38pln na allegro krokówka z przesyłką, roboty sporo mniej z czyszczeniem a czyszczony i tak zdechnie prędzej czy później.

ALe najpierw upewnić się że to to.

Bo np mój kangurek na benzynie odpala (obecnie: )) od strzału. A po pracy na gazie CO BYM NIE ROBIŁ musze zakręcić, wyłączyć i zakręcić znowu... Ot taka fanaberia..
Pozdrawiam!

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: piątek, 23 lipca 2010, 19:55
przez peter321
Witam
PIszesz
że wymienialesz co 2 lata kurcze to może te za 38 śą kiepskiej jakośći
moje auto na gazie sekwencyjnym jezdzi od początku teraz mam 187.000 razcej bez problemów
a 2 częsć twojego postu

cyt.
" A po pracy na gazie CO BYM NIE ROBIŁ musze zakręcić, wyłączyć i zakręcić znowu... "

co masz na myśli ?

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: piątek, 23 lipca 2010, 20:31
przez peter321
przewerwowałem net
Objawy uszkodzenia krokowego (ZAWÓR POZYCJI JAŁOWEJ -ZASILANIA POWIETRZEM )
- nierówne obroty na jałowym falujące obroty
- nie schodzi z obrotów
ale żeby miał problemy z odpalaniem ?
czy to zeczywiscie ten element?
a wcisniecie minimalne pedału gazu powoduje ze pali OK

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: piątek, 23 lipca 2010, 23:21
przez Yossarian
Witam,

Peter321 piszesz:
ale żeby miał problemy z odpalaniem ?
czy to zeczywiscie ten element?
a wcisniecie minimalne pedału gazu powoduje ze pali OK

To wyobraź sobie sytuację kiedy krokówka jeszcze czasami działa i np domknie przepust, poczym zamrze w tej pozycji.
Wyłączasz silnik i odpalasz, jak sądzisz - będzie miał silnik dość powietrza czy nie aby się uruchomić? Zwłascza po małym przestygnięciu. A teraz pomyśl dlaczego odpala jak minimalnie dasz gazu, czyżby bardziej otwarta przepustnica dawała trochę więcej powietrza. Gwarantuje ci że padnięta krokówka MOŻE oznaczać bardzo bardzo poważne problemy z zapalaniem.
Opisowo - u mnie było tak - jak do zimnego wsiadłem, gaz do oporu trzymam cały czas, przekręcam zapłon (cały czas trzymam gaz), i w 95% silnik zaskakuje. Jak nie zaskoczył to 5 minut chechłania rozrusznikiem, i z czasem załapał, ale i tak najczęściej wymagał wciśniętego gazu = otwarcia przepustnicy.

Piszę więc że to MOŻE być krokowiec. Nie musi - nie upieram się.
Można w bardzo łatwy sposób to sprawdzić. Po pierwsze - jak się zacina - przekręć kluczyk w druga pozycję żeby kontrolki zapaliły, ale nie uruchamiaj rozrusznika, otwórz maskę i postukaj w pokrywę filtra, jak nagle po stuknięciu usłyszysz cichy ale wyraźny terkot, znakiem tego się odwiesił na chwilę i powinien odpalić. W każdym razie u mnie tak było, dopóki jeszcze chciał pracować. Oczywiście to żaden test profesjonalny, ale .. u mnie sie sprawdzało.

Po drugie, torx nasadowy, przedłużka i grzechotka zdejmujesz obudowę filtra powietrza, znajdujesz przepustnicę, odpinasz kwtyczkę krokówki, filtr powietrza na miejsce z powrotem i sobie zobacz czty teraz odpalisz i jak pracuje na wolnych obrotach. Jak bez zmian, to znowu wiele wskazuje na krokówkę.

Dalej sprawdzam z reguły czy silnik odpali z obejściem krokówki - albo ją wymontowywuję , albo nieco obluzowywuję przepustnicę z kolektora tak aby był dostęp powietrza, i odpalam silnik. Powinien z łatwością odpalić i od razu wskoczyć na wysokie obroty (zależy ile tego luzu będzie i jak dużo będize powietrza.) Poprzednio jeszcze - zanim mi przyszedł krokowiec pocztą a już się nie dało uruchamiać, wykręciłem krokówkę i wywaliłem oring uszczelniający i chyba (nie pamiętam czy było potrzebne ale próbowałem) podłozyłem jakieś podkładki pomiędzy obudowę przepustnicy a krokówkę - tamtędy wpadało powietrze, odpalał bez problemów ale były wysokie wolne obroty (bez przesady - drogą eksperymentów było znośnie przez 2 czy 3 dni)

A te objawy co podałeś to są różne i niejednolite.
Nie schodzi z obrotów - owszem jak się zatnie w pozycji otwarte i wpada za dużo powietrza
Faluje - jak krokówka jeszcze działa ale się przycina - O ile wiem - tu nie jestem pewien czy to faktycznie tak działa - komputer stwierdza że uboga mieszanka - spadają obroty, to otwiera krokówkę o ileś tam ruchów, ona się zacina, otwietra dalej (już za pozycję właściwą), krokówka przeskakuje obroty idą w górę, komputer domyka krokówkę i tak w kółko macieju.
Krokówka domknięta w pozycji zamkniętej - nie odpala, gaśnie na wolnych obrotach, dławi się przy ruszaniu jak postoi z pracującym silnikiem.
I cała gama efektów specjalnych zależnie od aktualnego problemu z krokówką. U mnie np na zimno była tragedia ale na ciepło jak najbardziej startował bez większego zająknięcia. Chyba że coś się mu nie spodobało ojto było zabawy

Tak naprawdę to jest 15 minut roboty zeby sprawdzić i wykluczyć nastawnik biegu jałowego (:P) albo mieć problem rozwiązanyy. 30 jak robisz po raz pierwszy i uważasz aby czegoś nie spier....

Jak jesteś z łodzi to daj znać, powiem gdzie podjechać i w kwadrans to sprawdzimy.

Co do ceny i jakości - wymieniam drugą krokówkę - jak auto ma u mnie 3 lata - więc faktyczniej jest kiepsko, zwłaszcza że jak sobie przypomnę, to od roku miałem z nią problemy więc wytrzymała jakiś rok czasu.
Czy inne (drozsze) lepsze? nie sprawdzałem. Jak ta padnie za rok, to wtedy wydam 80 na markową, o ile auto będzie jesze w posiadaniu.

A odnośnie
A po pracy na gazie CO BYM NIE ROBIŁ musze zakręcić, wyłączyć i zakręcić znowu...

To było tak. Autko sobie jeździ na gazie , wysiadam do sklepiku wracam, uruchamiam silnik, 1.2.3.4.5 sekund wyłączam zapłon bo nie odpalił, jeszcze raz włączam zapłon 0.1 sekundy autko pracuje.
Chyba że potrzymałem z 10 sekund no to wtedy dawał radę
Za to jak konczył pracę na benzynie (np w ramach testu, pod sklepem przełączyłem na benzynę przed wyłączeniem i chwię popracował) to odpalał w pół sekundy.
A przy zakocńczeniu pracy gazie zawsze albo chechłanie, albo na dwa razy, raz tak z 5 sekund, a drugi raz po dotknięciu.
Co ciekawe obecnie problemy zdecydowanie (po wymianie krokówki wolnych obrotów) ustąpiły i odpala po pracy na gazie może w 2 sekundy, choć i tak zdecydowanie dłużej niż na benzynie. Temat na inną bajkę - tutaj ma się do rzeczy inna krokówka - mianowicie w dozatorze gazu - mam wytrzepany otwór od krokówki regulującej gaz na wolnych obrotach i po prostu przepuszcza za dużo gazu. Silnik zalewało i po prostu zdychał na wolnych obrotach. Po wizycie chyba też jakoś 2 lata temu u gaziarzy - diagnoza - dozator do wywalenia, jakieś 1000zł + ponowne mapowanie 150 itd. Naprawa własnoręczna - w castoramie kupiłem rurkę mosiężną cienkościenną fi6mm jak pamiętam o ściance 0,5mm za 7zł (1m), przyciąłem flexem ( na jakieś 6cm), oszlifowałem ładnie, wyjąąłem tą krokówkę, lekko siłowo rozgiałem aby dopasowała się do trzpienia, rurkę na siłę wcisnąłem w ten wytrzaskany otwór, działa do dziś pięknie, a teraz po wymianie krokówki właśnie do mnie dotarło że jeszcze nigdy tak płynnie nie chodził :), a jak się znowu wyrobi to zapasu materiału mam pewnie na najbliższe 100 lat :). Tylko to odpalanie chwilę dłużej, no ale nie spodziewam się cudów po takim "serwisie" dozatora. Za to w portfelu jakieś 1500zł :P.

BTW 187kkm to jak najbardziej dobry okres na zgon krokowca. Jak każdy inny. I tak sobie przy drinku myślę że chyba lepiej jednak wydać te 80 czy 100zł na oryginała aniżeli babrać się co jakiś czas z tymi gównami. Po może 15kkm.. Chyba że po prostu miałem pecha.

Powodzenia i jakby co - pisz, się podług wiedzy pomoże.
Pozdro!

EDIT:
o żesz... ależem poemat walnął :)
To wina drina :P
Mam nadzieję że chociaż zrozumiały :D.

Pozdrawiam raz jeszcze

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: sobota, 24 lipca 2010, 23:53
przez peter321
Adam Słodowy może sie uczyc od Ciebie szacunek :D
dzięki zastosuje się do Twoich porad i sprawdzę
Najbardziej frapuje mnie to że moje auto śmiga aż miło nie moge powiedzieć dosłownie nic
że cos jest nie tak ani na gazie ani na benzynie ani ani ani .....wogóle wszytko jest SUPER
żadnych niepokojących objawów
(widzialem kiedyś walniętego krokowca w Fordzie KA i nawet jechałem ale to ciezko było nazwać
jazda bo obrorty pływały gasł na wolnych)
- a tu u mnie w kangoorze jedynie to odpalanie

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: niedziela, 25 lipca 2010, 18:44
przez Lucass
Dla spokoju sumienia możesz przeczyścić impulsator (czujnik GMP) :)

Re: 1.4 8V Problem z odpalaniem (musze wcisniać pedał gazu)

PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2010, 10:50
przez Yossarian
Witam,

to ja miałem właśnie diagnostyke następnego autka które tylko nie zapalało i "na pewno" to nie krokówka....
Na 99% sprawdziliśmy że krokówka, tylko że jest to punto II 2003 i jako ciekawostkę podaję - silniczek krokowy wymienia się razem z: przepustnicą i czujnikiem położenia przepustnicy!!! Koszt 200-350zł za używany!!! Koszmar.... Co za diabeł to wymyślił...
PS - jak tam diagnoza u Ciebie? Krok czy co innego?