Strona 1 z 2

Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 18:52
przez michalxtreme
Pomimo tego iż przeszukałem wszystko w linkowni i znalazłem większość możliwości co może dolegać mojemu kangurkowi postanowiłem wrócić do tematu i rozpocząć ten wątek.Otóż szanowni koledzy w ostatnim czasie będąc na urlopie zrobiłem ok. 3000 km i po tym zauważyłem w swoim kangurku dziwne dźwięki dobiegające z przodu pojazdu.Tak więc od samego ruszenia pojawia się głośne buczenie.Cichnie przy 75 km/h i 110 km/h praktycznie do zera.W pozostałych zakresach prędkości wyje jak jasny gwint.Silnik i skrzynie wykluczam bo igiełka. Dbam jak umię i mój mechanik mi w tym pięknie pomaga. Zakładam, że jest to przednie zawieszenie a dokładniej łożyska kół. Mam również do wymiany układ hamulcowy przód. Dodaję, że od czasu do czasu gdy chwyce jakąś dziurkę dobiega do moich uszu dziwne niemetaliczne uderzenie. Co to może być?? Końcówki drążków wykluczam bo nówki. Zaznaczę, że chwyciłem jedna porządną dziurkę i od tamtej pory ściąga mnie troszkę na prawo. A co do łożysk i hamulców przód proszę o rady jakie części i czy ktoś próbował sam to robić?? Jeśli znajdzie się ktoś chętny do pomocy to proszę o jakoweś linki do komiksów z robótek we własnym zakresie w domciu a ja wracam do szukania w linkowni. Pozdrawiam.

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:05
przez Szumak
Większość elementów masz rozrysowane w "sam naprawiam..." (do odszukania na sieci).
Co do metalicznych trzasków - sprawdź silentbloki zawieszenia, stan sprężyn (czy nie połamane) i amortyzatorów. U mnie ucichły gdy zrobiłem remont powyższych.
Buczenie - to może faktycznie któreś łożysko. Podnieś samochód i sprawdź luzy na kołach oraz zakręć nimi - może coś wyczujesz.

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:14
przez michalxtreme
Tak zrobię jutro.A trzaski są nie metaliczne.

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:18
przez Szumak
To jakoś krzywo przeczytałem, to przez tą pogodę chyba ;)
U mnie już guma była tak wytłuczona i zestarzała, że wahacze biły o metalowe elementy gniazd w podwoziu. Możesz mieć którąś z faz pośrednich (duży luz, ale jeszcze guma tłumi uderzenia).
Sprawdź przy okazji łączniki drążka stabilizatora - to śruba z gumową kształtową tulejką, lubi się urwać z uwagi na dziwne i niekorzystne obciążenia jakie przenosi. Koszt wymiany niewielki a objaw usterki mało przyjemny.

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:23
przez michalxtreme
Spoko nic sie nie dzieje.Ja też jakiś dzisiaj inny jestem ale to chyba nie wina pogody.Szwagier pracuje w takiej jednej fabryce w Warce niedaleko Grójca.Dobre rzeczy tam robią i pracownikom za 1,50 zł sprzedają.Przywiozłem troszkę. :) A co powiesz mi na te ściąganie w prawo po spotkaniu z dziurką???

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:33
przez Szumak
W międzyczasie dopisałem akapit do poprzedniej wiadomości.

Co do ściągania na prawo nie wiem co doradzić. Jak już podniesiesz przód to sprawdź czy koło nie jest czymś blokowane i czy się swobodnie obraca. Może być też winne rozsypane łożysko a opory pojawiają się pod obciążeniem - powinieneś jednak wyczuć luz na kole.
Jeśli cała diagnostyka zawiedzie to może warto pomyśleć o komputerowym sprawdzeniu geometrii... tylko, że to już nie bardzo podlega regulacji (poza zbieżnością).

Acha, u mnie jeszcze po remoncie zawieszenia samochód zaczął jeździć prosto i przestał być tak czuły na boczne podmuchy wiatru jak był wcześniej ;) to znaczy przestał latać po całej drodze... miodzio :)

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:37
przez michalxtreme
Geometrie miał sprawdzaną i jest ok.Myślę, że od trafienia w dziurę szlag jej ot tak nie trafia.Stawiam na sprężyny albo łożyska i elementy gumowe. I zasadnicze pytanie.Czy bardzo ambitnemu i średnio wyposażonemu majsterkowiczowi wymiana zawieszenia i hamulców nastręczy dużo kłopotów??

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:45
przez Szumak
michalxtreme napisał(a):Geometrie miał sprawdzaną i jest ok.Myślę, że od trafienia w dziurę szlag jej ot tak nie trafia.

Kolega urwał koło w dziurze... wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Do wymiany łożysk potrzebujesz prasę (mechaniczną, hydrauliczną). Stare łożysko wybijesz młotem, nowe zakłada się na wcisk.
Do rozebrania kolumny MacPhersona dobrze jest mieć odpowiedni ścisk do sprężyn, bez którego bym się nie zabierał za to.
Innych problemów w zasadzie nie powinieneś mieć.

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 19:48
przez michalxtreme
Ok.To wszystko jasne i mogę się za to zabrać.Prasę zastąpi lewarek hydrauliczny a ścisk do spręzyn stary wypróbowany ścisk stolarski.Jak się za to zabiorę wstawię stosowne fotki z opisem. Dziękuję za porady!

Więc koledzy podsumowując:
-amortyzatory szt.2
-spręzyny szt.2
-poduszka amortyzatora szt.2
-łącznik drązka stabilizatora szt. ?? 2 lub 4 - jeszcze sie nie dopatrzyłem
-poduszki elastyczne dolnego wahacza szt.???? a bladego pojęcia nie mam :)
-osłony-odbojniki szt.2
-tarcze hamulcowe szt.2 :)
-klocki szt.4
Jeśli coś pominąłem potrzebnego do zrobienia produ proszę zgłaszać dodatkowe rzeczy a będę wdzięczny.I sorki za post pod postem ale jakoś edit mi wysiadł.

Połączono posty. /MOD

Re: Zawieszenie przednie raz jeszcze.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lipca 2010, 20:41
przez Lucass
Poduszki amortyzatora myślę, że możesz skreślić. To dość mało awaryjny element. Kawał twardej gumy z zawulkanizowanym metalem w środku.
Ale dopisz łożyska oporowe amortyzatora. 2 szt.
Łączniki w zasadzie 2 ale są jeszcze te mocujące stabilizator do podłogi. Zdecydowanie rzadziej padają.
Nie ma poduszek elastycznych dolnego wahacza. Są za to silentbloki. (BTW jest tylko dolny wahacz) Lepiej kupić wahacz z zamontowanymi od razu silentblokami. Koszt jest stosunkowo niewielki i nie opłaca się wymieniać samych silentbloków z tego co mi wiadomo.
Osłony-odbojniki wymieniaj tylko, jeśli stare są popękane. Nowe bywają mniej trwałe.