Strona 1 z 1

Moje zmagania z immo

PostNapisane: sobota, 19 lutego 2011, 09:34
przez kanmik
Witam wszystkich ...oto mój problem Po zgaszeniu kangura na gorącym silniku nie dało sie ponownie uruchomić zaczęła szybko migdać dioda od immo.Byłem akurat blisko ASO więc odholowałem tam auto przyszedł magik z kompem i stwierdził że klucz umarł /a zapasowego nie mam/ zrobienie drugiego klucza to koszt 500zł i około tygodnia czekania .w kompie swoim wpisał 4 cyfrowy kod i opalił.Za to za inkasowali 123zł.W zleceniu naprawy było /samochód nie pali/ Na fakturze napisano usługa wykonana czyli teoretycznie wszystko sie zgadza.Póki pracuje silnik pojechałem do speca od dorabiania kluczy.Majster od kluczy sprawdził klucz w swojej maszynie przyszedł do samochodu odkręcił obudowę kierownicy z swoim przyrządem grzebał przy stacyjce i stwierdził że klucz jest na 100% dobry jest coś dalej do naprawy a że ma inną robotę więc nie ma czasu sie bawić .Samochód przy pomocy swego przyrządu odpalił.Z tym pojechałem do następnego majstra od kluczy ten stwierdził że klucz jest uszkodzony pewność 1000% .Więc dorobił mi klucz koszt wyniósł 250zł. Przy nim samochód odpalał.Po przyjechaniu do domu samochód postał pół godziny i nie ma mowy o odpaleniu .przywiozłem majstra od dorabiania kluczy ten rozebrał kokpit i z nie małymi problemami wyciągnął płytkę znajdującą się po lewej stronie pod licznikami i zabrał do sprawdzenia na kompie .Stwierdził że kod,piny na płytce zgadzają się kluczem więc to nie to .Stwierdził być może uszkodzona antena /pieścień przy stacyjce /.Przywiózł swoją zainstalował.i nic to nie pomogło po przekręceniu kluczyków dioda dalej szybko miga doszedł do wniosku że on nic nie poradzi a kokpitu nie ma co skręcać bo i tak trzeba naprawiać pojechał a ja zostałem z rozgrzebanym samochodem . Zastanawiałem nad założeniem emulatora na immo .byłem u speców od elektroniki problem w tym że każdy mówi co innego i nie ma mowy o przyjechaniu do samochodu samochód muszę przywieżć na lawecie to jest około 40 km.Dodam jeszcze mój kangur to 1.9d z roku 2003 z pompą elektroniczną wtryskową Lucasa.Może znajdzie się na forum jakaś mądra i coś doradzi. Dziękuję.

Re: Moje zmagania z immo

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 01:00
przez krzysaudi
Witam.
Sprawdz jaki masz sterownik silnika - dokładnie chodzi mi o firme . To może pomoge Tobie w wywaleniu immo.
Krzysiek

Re: Moje zmagania z immo

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 09:57
przez kanmik
Komputer jest Lucas DCU3R HOM 7 700 111 549 869442 FWG

Re: Moje zmagania z immo

PostNapisane: środa, 2 marca 2011, 23:06
przez krzysaudi
Czyli masz typowy sterownik diesla z pompka Lucas'a . Wystarczy wyczyścić sterownik i powinno smigać . Jeśli jest on zalany guma z jednej strony to jest to tzw gumiak i wtedy niepotrzebne jest zastosowanie dodatkowo emulatora immo - sprawa będzie tylko z wyczyszczeniem sterownika i odcięciem jednej lini dochodzącej do niego . Wtedy powinnieneś zapalic gada nawet z gwozdzia :)
Jeszcze jedna sprawa . Czy robiłeś synchronizacje kluczyka ?? Czy masz kod pin do autka ?? Jesli nie masz kodu pin to podaj jaki jest napis we wnętrzu kluczyka . W załączniku ma podpowiedz gdzie tego szukać .

Re: Moje zmagania z immo

PostNapisane: czwartek, 3 marca 2011, 10:10
przez kanmik
Pozdrawiam i dzięki za wsparcie .Okazało się uszkodzony był sterownik immo znajdujący się pod licznikami prawdopodobnie w skutek wyciągania przez majstra od dorabiania kluczy oraz pierścień przy kluczyku który był prawdopodobnie pierwotną przyczyną Kupiłem używany sterownik na allegro za 80 zł. Znajomy polecił gościa który ma nieco lepsze pojęcie o elektronice niż fachowcy z serwisu. Wymienił pamięć w kupionym sterowniku dał ze swoich zapasów nowy pierścień do stacyjki i kangur odzyskał życie . Za naprawę człowiek wziął 150 zł dodam jeszcze przyjeżdżał do mnie da razy swoim samochodem po 35 km w jedną stronę.Gdyby samochód naprawiał serwis to za dorobienie klucza wzięliby 450zł który był dobry następnie sterownik immo który u nich kosztuje 850zł oraz pierścień stacyjki nie wiem ile u nich kosztuje.Jestem pewny koszt naprawy w serwisie wyniósł by ze 2000 zł.Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich miłośników kangura i dzięki pomoc.