Wymieniałem hamulce na jesieni - tarcze i klocki i było OK, nawet czuć różnice wielką w hamowaniu pojazdu. Auto przestało zimę "garażowane" w stodole

A teraz po wyjechaniu okazało się że przy niskiej prędkości zmierzającej do zatrzymania pojazdu stuka mi pedał hamulca, a odgłos taki jak czasem zębatki nie zatrybią :/ i nie wiem co to może być. Nie wykluczam jakiegoś najazdu na dziurę, ale to auto do "garażu" nie wjechało z czymś takim, a stało na letnich butach więc nikt go nie używał, a potem mu przegląd wyszedł więc nikogo nie podejrzewam, więc to się wzięło samo z siebie raczej :/...
Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym??