www.klubkangoo.pl

Witam
Wydaje mi sie ze moj kangur zbyt intensywnie chamuje silnikiem, natomiast przy toczeniu sie na sprzegle nie ma zadnego problemu...zastanawia mnie to czy rzeczywscie tak powinno byc bo po przesiadce z benzyniaka czuje ogromna roznice....az bym powiedzial niepokojaca..czy te silniki ze wzgledu na swoja budowe tak maja dzialac? Jak jest u Was? Posiadalem jakis czas temu francuza Citroenka Picasso 2,0 HDI i powiem ze roznica jest definitywna... W sumie przy wiekszych problemach pogodowych ( czyt. zima;) )
moze byc to pomocne zapobieganiu ewentulanych posilizgow ale niestety przelozy sie to na spalanie:/

nie wiem dlaczego napisałeś,że zbyt mocno hamuje - to normalne dla diesla, ja się własnie przesiadłem na 1,5 dci z 2,0 dohc i tez widzę różnicę. Sporą, lecz mi to nawet odpowiada.

no wlasnie dlatego iz jezdze na codzien innymi dieslami i czuje ta roznice wyraznie w moim kangurze, moze rzeczywscie taki opor stawia silnik i spotykam sie z czyms takim pierwszy raz i stad moje pytanie, ogolnie mi tez to nie przeszkadza tylko jestem ciekaw jak ma sie to w stosunku do ogolnego spalania.

Podczas hamowania silnikiem dopływ paliwa jest odcinany przez komputer, czyli spalanie w tym momencie wynosi zero l/100.

Czyli oszczędność na okładzinach klocków hamulcowych

A ja zawsze się zastanawiałem jaki to ma wpływ na silnik. I ewentualnie sprzęgło, bo wiem, że niektórzy redukują bieg aby wzmocnić efekt hamowania;-)

i wlasnie dlatego pytalem bo sam bylem ciekaw bo autko zachowuje sie zupelnie inaczej a nawet mozna powiedziec bezpieczniej a oszczednosc na czymkolwiek w naszym kraju to bardzo wyrafinowana sprawa patrzac przykladowo na ceny paliw..

Jeżeli to zwykłe 1.9 D bez elektroniki to przy hamowaniu nim oszczędności nie będzie

lam3r napisał(a):A ja zawsze się zastanawiałem jaki to ma wpływ na silnik. I ewentualnie sprzęgło, bo wiem, że niektórzy redukują bieg aby wzmocnić efekt hamowania;-)

Zawsze jest to rachunek zysków i strat. Ale zużycie sprzęgła przez to, że redukujemy biegi i hamujemy silnikiem finansowo wychodzi chyba i tak lepiej, niż jazda na wolnych obrotach. Bo przez samo hamowanie silnikiem sprzęgło się przecież nie zużywa. Chyba, że ma za słaby docisk i ślizga, ale to wyszłoby i tak wcześniej w trakcie jazdy.
A na sinik wpływu nie ma żadnego. To nie dwusuw, którego hamując silnikiem możesz nawet przy niekorzystnych wiatrach zatrzeć.
Obroty są ciśnienie oleju jest silnik jest smarowany. No jedyne co, to że się może trochę bardziej wychładza.

Dzięki Lucass.